Wczoraj wpadla kumpela, nocowala wiec zamowilysmy sashimi i futomaki. Alez to bylo dobre. Dzis sniadania nie jadlam bo dalej czuje sie pelna!
Dawno nie zamawialam, wiec i radosc wieksza. Wciagnelam ja na odbior osobisty wiec godzinny spacer wpadl:)
**
Dzis silka, fizjo, pranie, a potem moze lunch w pracy. Ma byc 26 stopni, wiec perspektywa muli, szklanki chardonnay na sloncu kusi bardzo! No ale dopiero 11, wszystko sie moze zdarzyc!
Kroki na bank wpadna. Powrot z fizjo to godzina.. aktywnosc porazajaco wysoka w tym tyg.