Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwsza piatka


Bieganko zaliczone. Pierwsze 5K w tym roku. Czas do poprawy, no ale jest. Wczoraj ogladalam na YT treningi biegowe grupy 5osob sposnorowane przed aplikacje Runna. I tak jak za nic placic nie zamierzam, tak postanowilam sprawdzic ile mi te 5km zajmie. Szalu nie ma 32:11 Ale. Ale jest punkt odniesienia, ktory mieli rowniez oni. Za jakis czas sprawdze czy uda sie cos obciac, poza moja cierpliwoscia. Na plus to ze nie parlam ile moglam ale zdecydowana wiekszosc biegu przebiegala w granicach 70% tempa maksymalnego. Minus, czuje sie jakbym biegala godzinami;)

*

Snieg topi sie, wiec tluczydupa niesamowita. Bez kolcow lepiej nie wychodzic. Kwestia spaceru zostanie chyba wyparta przez ukladanie bielizny w szafie bo do bialej goraczki mnie gorna szuflada w komodzie doprowadza!!! Skad to sie bierze? I czemu to zawsze ja musze to ogarniac!!!

*

Powrot do fitatu po wyjezdzie. Idzie dobrze. Wmawiam sobie ze w lodowce nic nie ma zeby podjadanie nie korcilo. Kolejny dzien z deficytem.

  • PACZEK100

    PACZEK100

    15 stycznia 2025, 09:02

    Gratuluję biegu, przy regularnym bieganiu czas na pewno się poprawi. Fajnie ze trzymasz się diety u postanowień.

  • moniaf15

    moniaf15

    15 stycznia 2025, 08:35

    wow :) gratuluje pierwszej piatki :) a 32:11 to nie tak zle, jak mowisz, dobry punkt wyjscia :) Zazdraszczam deficytu :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.