Po ostatnim wyjsciu do knajpy natchnelo mnie na czyszczenie lodowki przed zakupami I tak oto, dzieki tez promocji na lebanskie chlebki u Turka, wymyslilam pyszne wrapy ze smazonym ryzem z warzywami, cieciorka i tahini a do tego fryteczki z airfryera. Bylo przepyszne!
Mialam miec dzis wolne, ale ktos sie rozchorowal wiec sie spytali czy nie chce przyjsc. Szczerze to nie chcialo mi sie ale na swoich warunkach sie zgodzilam. Czeka mnie wiec 6 dni tyrania.
Z silowni dzis nici bo jakas taka zmeczona sie czuje plus rano musialam jeszcze isc do biblioteki a zaraz czas do roboty. Dobrze ze z pelnym zoladkiem. Mam nadzieje ze na kolacje wpadna malze. Przyjezdza ostatnio swiezutka dostawa, takich malych - te duze mnie obrzydzaja, zobaczymy co bedzie dzis.
Na zegarku juz 5000krokow.. fajnie jakby padalo skoro I tak musze byc w pracy. Przynajmniej bym sie nie nabiegala.
Do urlopu ciut ponad 2tyg! Niech ten czas przyspiesza!
PACZEK100
15 sierpnia 2023, 09:51Jedzonko wygląda pysznie. Współczuję 6dni pracy ale niedługo urlop:)