Dotrwalam do konca tygodnia. Wczoraj urwalam sie szybciej i po drodze kupilam gwiazde na okno. Jestesmy gotowi na swieta;)
Padlam na sofe i zasnelam w 5min. Tak mnie zmulilo. Potem juz jak naladowalam nieco baterie poszlismy na zakupy bo lodowka pusta.
Mial byc show w Oslo spektrum a wyszlo z tego wielkie nic - z powodu covida a wlasciwie jego najnowszego wariantu impreza przelozona na czerwiec. Szkoda. Wielka szkoda.
Dzis w planach byla silownia ale poki co dopiero zjadlam sniadanie ... wiec moze jutro rano pojde a dzis odpoczne. Wczoraj mimo ze krotki dzien w pracy, po zakupach, na zegarku ponad 22 000 krokow. I troche nogi czuje wiec mysle ze regeneracja jest potrzebna - czyt. Kanapa i tv i powrot do ksiazki bo od tygodnia jej nie ruszylam.