Z racji że kolejny tydzień zmagań zamykam dziś, małe mierzenie się należy. Po weekendzie (żarcie, żarcie i picie) to nie spodziewam się spektakularnych wyników,ale nadzieja matką głupich, więc zaraz się przekonamy..:)
Ufffff...Nie jest źle. Spadek JEST! :) w tydzień spadły łącznie ....uwaga: 4 cm ;)) Cycki się kurczą, biceps się podnosi...lepiej żeby taka zabawa nie potrwała za długo, bo nie zamierzam wymieniać znowu bielizny:D
Ostatnio ciągle chodzi za mną ochota na ciasto.I to nie takie sklepowe, tylko domowe. Najlepiej sernik pieczony. W każdym sklepie szukam (jak zaprogramowana) wyprzedaży twarogów i od razu bym pakowała do koszyka. Mama się upiera, że dopiero na wielkanoc będzie....ale chyba nie wytrzymam i szybciej zrobię, bo jeszcze trochę i po nocy będzie mi się śnić:D
Zakwasy dalej trzymają, skubańce jedne.Uparte jak ja!
Ćwiczenia z dziś:
Body pump (zajęcia)
Bieżnia 30min (taaa...znowu 1% pod górkę, średnio 9,5 km/h ~ koszulka mokra?TAK! może być:)
Tabeleczka tygodniowa:
Zamykam kolejny tydzień bez większych wyrzutów sumienia. Jedno pifko wypite, kilka kawałków ciasta urodzinowego VS progres na siłce, zakwasy trzymają 2 dzień. Grzechy sama sobie odpuszaczam! :D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aannxx
15 marca 2013, 22:574cm w tydzien to dobry wynik:)