Chyba wielkimi krokami zbliżają się trudne dni. Przyszłam do domu i zasnęłam własnie niedawno wstałam i właściwie nie zamierzałam wychodzić z pod koca ale miałam ochotę cos zjesc. Moja mobilizacja w dniu dzisiejszym gdzieś się ulotniła. Nie chce mi sie ćwiczyc i najchęniej najadłabym się jakiejś dobrej czekolady, z bakaliami najlepiej. Moja waga tez pokazuje jakieś niestworzone rzeczy. Wszystko wskazuje na zbliżający się okres, próbowalam się zmobilizować do ćwiczeń ale idzie ciężko. Mam nadzieję że
od rana to minie. Za miesiąc trzeba wskakiwac w szorty nie ma teraz czasu na obijanie sie. Ok, szorty tez nie przemawiają do mojego zdrowego rozsądku ani motywacji. Idę spać żeby juz nic nie zjesc.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.