Minął ósmy dzień odkąd jestem chora. A jakieś mądrale twierdzą, że katar leczony czy nieleczony trwa tydzień. Najstarsza katar ma już dwanaście dni. Mnie się chyba jeszcze na zatoki rzuciło, głowa mnie boli, męczy kaszel, na szczęście gardło trochę mniej boli. Nie mogę brać wszystkiego bo karmię.
Dieta leży i kwiczy, na ćwiczenia nie będę miała siły chyba jeszcze przez tydzień. Tak to jest posłać dziecko do przedszkola, trzy dni była, czwartego gorączka i katar.