Dzień pierwszy był dla mnie bardzo ciężki, bez kawy.... myślałam, że głowa mi pęknie ale nie poddałam się. Byłam też głodna ale tylko dlatego, że za mało mięsa zjadłam w ciągu dnia. Po południu ugotowałam sobie kurczaka po indyjsku według przepisu Scoiatael - jej pamiętnik jest wciąż dostępny, na forum ponad 4000 stron z pytaniami, odpowiedziami i przepisami co do South Beach, którymi się kieruję ponieważ w internecie jest cała masa sprzecznych informacji i zwyczajnie nie miałam pojęcia, które są prawidłowe. Po kolacji byłam już najedzona ale nie wypchana .
Dzień drugi był o niebo lepszy, zwiększyłam porcje dozwolonych produktów i o głodzie z pierwszego dnia nie było mowy, byłam syta, najedzona a jednocześnie lekka, wspaniałe uczucie!
Menu z pierwszego dnia: śniadanie : omlet z szynką
przekąska: mieszanka orzechów
obiad: sałatka z tuńczykiem
przekąska : cukinia z parmezanem
kolacja: kurczak po indyjsku
wody ani zielonej herbaty nie podliczam bo piję bez ograniczeń.
Menu z drugiego dnia : śniad:omlet z szynką
przek: szynka,żółty ser,papryka
obiad: kurczak po indyjsku
przek: twaróg z orzechami
kolac: pierś z kurczaka,szynka,papryka
woda i zielona herbata bez ograniczeń.
angelisia69
18 czerwca 2015, 13:56smaczna ta dieta,napewno lepsza od Dukana bo ma tluszcze,ale i tak ograniczenie wegli nie jest dobre
aleksandra.alex
18 czerwca 2015, 20:31Ograniczenie węgli jest tylko chwilowe, będzie dobrze ;)