Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...zadowolona...


...kochane moje....,dobre mysli powrocily do mnie,tak jak pisalam wczoraj,wyruszylismy na poszukiwania nowych kompanow zabaw dla moich pociech....,na pierwszym pl.zabaw Gabrys spotkal kolege z przedszkola(rosjanina)pobawili sie troche ale mamy dziela sie na narodowosci(rosjanki,turczynki,polki) i kiedy zjawila sie jeszcze jedna mama(rosjanka)panie przeniosly sie gdzies...,nie poddalam sie i poszlismy na nastepny pl.zabaw,gdzie byl kolejny kolega z przedszkola ,tez rosjanin ...,ku mojej radosci chlopcy swietnie sie bawili,dolaczylo do nich ciemnoskore rodzenstwo i jeszcze jeden chlopiec(maly polak,ale dzieki mamusi ,udajacy ze on nie zna polskiego i w sumie niewiele ma z tym krajem wspolnego,tak wlasnie postepuja tutaj panie"polki"),po niedlugim czasie tata "rosjanina"zaczal bawic sie z wszystkimi dziecmi w berka,maluchy szalaly z radosci,ja w sumie tez ...,juz teraz wiem na pewno ze wszystkie mialyscie racje,ale zeby bylo jeszcze lepiej postanowilam jak naj czesciej chodzic w mejsca ,gdzie jest duzo dzieci...

A co do "polek"...,poznalam tutaj kilka i niestety wole sie z nimi nie spotykac...,zauwazylam a nawet mialam okazje przekonac sie ze lubia "plotkowac",wystarczy odwrocic sie od nich na chwile i juz szepcza do siebie ,albo umawiaja sie na konkretna godzine i miejsce a wcale nie przychodza....,ich dzieci nie potrafia bawic sie w grupie...,trzecie dziecko zawsze szlo w odstawke ... i dlugo by tak jeszcze wymieniac ...,wiec teraz juz rozumiecie moje postanowienie.Pozdrawiam Was wszystkie kochane wspierajace Vitalijki i spokojnego wieczoru Wam zycze... 
  • Marekkk

    Marekkk

    17 lipca 2009, 13:09

    wielkie za odwiedzinki! Pozdrawiam gorąco i miłego weekendu życzę. P.s. Szkoda że nie mieszkasz bliżej, bo mój maluch szybko znajduje przyjaciół, i jest bardzo towarzyski, napewno od razu polubili by się z Twoim maluchem.

  • marysia1581

    marysia1581

    17 lipca 2009, 08:39

    no właśnie słyszałam że tak jest w Angli od koleżanki co pojechała z mężem i 2 dzieci...żeby zarobili na swój domek. Ona też czuje się tam samotna,.... mówiła o Polkach jak ciężko znaleźć przyjaciół.... Ona czuje się tam taka samotna....................... chcą wrócić ale nie jest łatwo tak szybko odłożyć na domek.No i dochodzą problemy których tam miało nie być. Widzę jak się wypala............ to straszne...... dlaczego w Polsce niema takich warunków aby młodzi zarobili na swój 1 domek......... ahhhhhhhhhhhh Duże buziaki,...u mnie waga albo ciut w dół albo stoi......czyli kiszka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.