Początki sa zawsze najgorsze..
Miałam zrezygnować ze słodyczy.. Jak wiadomo dzisiaj jest Dzień Babci i wiedziałam, że babcia upiecze sernik. Uwielbiam!
No nie mogłam sobie odmówić. Pochłonęłam 3 małe kawałki..
Wiedziąc, że sernik będzie u babci pozwoliłam sobie dzisiaj tylko na obiad.. Troche ziemniaków, jajko sadzone i marchewka z groszkiem.
Ogólnie nie chcę przechodzić na dietę 5posiłków.. To nie dla mnie.. Nie mam czasu żeby tak często jeść.. Przeważnie jem drugie śniadanie, obiad, do tego koło 1,5l zielonej herbaty i nieraz jakiś owoc..
Noi tego będę się trzymać :)
A teraz czas ruszyć dupę i wziąć się za ćwiczenia! Minimum godzina męczarni przede mną.
Być może jestem jeszcze daleko od celu, ale jestem bliżej niż byłam od niego wczoraj.
klauduniek
22 stycznia 2013, 08:22jejku jak ja uwielbiam sernik :) I love it
MyMadFatDiary
22 stycznia 2013, 00:31z Dniem Babci cięzko wygrac xD Ale myślę, że jak tak całkiem będziemy sobie wszystkiego odmawiać to potem się rzucimy na jedzenie i będzie jeszcze gorzej.
SkinnyLove
21 stycznia 2013, 22:22oj babciom i ich wypiekom nikt nie jest w stanie się oprzeć :) powodzenia! :)