Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Uczę się biegać.../Okropny ból:(


Jak to uczę się biegać? A tak:) Uczę się biegać sama.

Może zacznę od początku. Pod koniec kwietnia zaczęłam biegać. Początkowo chciałam sama, ale dołączyła się do mnie koleżanka i tak sobie razem biegałyśmy.

Rok akademicki się skończył, wróciłam do domu i nie miałam z kim biegać... Namówiłam tatę Ja biegłam, on jechał koło mnie na rowerze. Z kimś jakoś mi tak łatwiej (choć z koleżanką było ciężko, bo szybko się męczyła, a mnie energia rozpierała), na więcej mnie stać. Przez wakacje zrobiłam duże postępy w bieganiu. Wcześniej, z koleżanką pokonywałam dystans ok. 4 km, marsz i bieg. Najdłuższy nasz odcinek przebiegnięty to było jakieś ok. 1,5 km. Wróciłam do domu i stwierdziłam, że stać mnie na więcej i tak oto z tatą początkowo przebiegałam 4,7 km z jednym odcinkiem marszu. W sierpniu zaczęłam pokonywać dystans 5 km, bez żadnej przerwy

 Pewnego dnia stwierdziłam, że wrócę na studia i nie będę miała z kim biegać (bo koleżanka przez wakacje nie biega), więc muszę się nauczyć biegać sama:) Jak mi idzie? Ciężko... Jakoś jestem tak zestresowana tą sytuacją, że nie mogę unormować oddechu Zmniejszyłam dystans do 4 km, ale za to pokonuję go sama:)

 

Dzisiaj pod koniec biegu złapał mnie okropny ból. Takie bolesne skurcze w podbrzuszu, (jak podczas @), mdłości. Po ok. 10 minutach przeszło mi. Już tak kiedyś pare razy miałam. Może to z nadmiernego wysiłku? Zdarzyło Wam się kiedyś cos takiego?

  • szesnastatrzydziescidwie

    szesnastatrzydziescidwie

    10 września 2013, 11:14

    Mialam taki bol, ale po jakims czasie przeszlo. W kazdym razie zycze duzo sily i wytrwalosci :) Same musimy o siebie walczyc..

  • Cabrera

    Cabrera

    4 września 2013, 23:57

    Ja tak czasem miałam, to podobno jest ze zbytniego napinania mięśni, może rzeczywiście tak się stresujesz samotnym bieganiem, że dodatkowo zaciskasz mięśnie, musisz się rozluźnić :) A ja uważam, że samemu właśnie najlepiej biegać, nikt Cię nie dekoncentruje, nie musisz rozmawiać, dostosowujesz tempo tylko i wyłącznie do siebie, same plusy :) ja sobie nie wyobrażam biegania z kimś :) powodzenia!

  • Festuca21

    Festuca21

    4 września 2013, 23:38

    Ja podczas biegania nie maiłam jeszcze takiego bólu, jedyne co to kolki.... Ja też zawsze biegałam z koleżanką i kolegą na studiach a teraz miałam przerwę, bo też nie lubię sama. Za to przerzuciłam się na ćwiczenia, skakankę i hula-hop :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.