Stanęłam na wadze i .... równe 80 kg.
Wczoraj było 80,8 (oj, lubią mnie te bałwanki, a ja czekam na siekiereczkę!)
Od ostatniego oficjalnego ważenia w poniedziałek jest 0,1 kg mniej (hi, hi), ale od poranka wigilijnego cały kilogram. Normalnie cuda! A nie powiem, że nic nie jadłam. Wręcz przeciwnie, tylko że chyba rozsądnie :)))
W sobotę i w niedzielę pojeździłam też wreszcie na rowerku. W sobotę była rozgrzewka: 34 km, a w niedzielę już poszalałam: 84 km tylko, że w dwóch turach, rano i wieczorem.
Dziś chyba wybierzemy się z całą ferajną na zakupy, bo już początek wyprzedaży! Ja bym chciała zaliczyć też basen, bo dawno nie byłam. W końcu jeszcze tydzień wolnego, chociaż od jutra muszę zacząć już sprawdzanie klasówek, bo niedługo wystawianie ocen, a ja mam zaległości. Akurat przed świętami pokończyły się działy w wszystkich klasach :((( Córa też musi jakiś projekt na geometrię wykreślną przygotować, więc obie zajmiemy duży stół w jadalni ;)
Może jednak z czarownicami ujadę sylwestrowy limicik? Jak nie, to tragedii przecież nie będzie!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Desperatka75
30 grudnia 2009, 00:24<img src="http://i45.tinypic.com/2js9c6.gif"> <br> Gdy Nowy Rok staremu cyfrę zmienia, <br> Wszyscy - wszystkim ślą życzenia! <br> Przy tej pięknej sposobności, <br> Życzę Ci dużo radości!!!<br> <img src="http://i48.tinypic.com/2im00hf.jpg">
aniulciab
29 grudnia 2009, 17:53Już po świętach, stary rok się kończy jego blask już mija Nowy 2010 do brzegu dobija... Życzę by był piękny lepszy od starego a tobie przyniósł coś szczególnego... samej serdeczności i samej miłości uśmiechu na twarzy i to o czym marzysz...
elasial
29 grudnia 2009, 11:47Wielki szacun!!! Żeby w święta ? takie efekty!!!! Gratuluję!!!
joannab6
28 grudnia 2009, 17:53pozazdrościć takiego wyniku. Ja tchórz wielki nie śmiałam stanąć na wadze...... pozdrawiam:)
stanpis1
28 grudnia 2009, 15:41pozdrawiam serdecznie
oficjalnaJ
28 grudnia 2009, 10:48Dzielna kobieto, gratuluję spadku. Ale przede wszystkim chylę czoła za te 84 km... do samiutkiej podłogi. Buźka.
jbklima
28 grudnia 2009, 10:36prawdziwe odchudzanie...od stycznia..pozdrawiam g.