Chciałam wstawić tutaj zdjęcie, ale nie wiem, czemu mnie obraca :(
Edit: udało się :) Pierwsze z czerwca 2020, drugie dla porównania z 2018.
Po ponad 13 latach zmieniłam wreszcie swoje zdjęcia profilowe. W żadnych mediach społecznościowych nie robię tego za często, bo i nie lubię, gdy inni ciągle eksperymentują. Jestem wzrokowcem i czuję się zagubiona, gdy nie odnajduję znajomych obrazów.
Zniknęłam nagle, bez słowa i długo mnie nie było. Nic się nie wydarzyło, po prostu czasem tak mam, gdy przygniata mnie nadmiar obowiązków, szczególnie tych narzuconych mi samej sobie. Mam tylko nadzieję, że starzy znajomi się odnajdą.
Do tej pory było tak, że zniknięcie wiązało się z zarzuceniem odchudzania i tyciem, tyciem, aż znów coś zaskoczyło w trybikach i brałam się za siebie. Zaczynałam od powrotu na Vitalię i najczęściej wykupienia diety. Na początku trzymałam się jej i chudłam. Po 3 miesiącach zaczynałam robić coraz więcej odstępstw i wtedy już leciało... Ostatnio też tak było. Schudłam ponad 10 kg i wyjechaliśmy na wakacje. Rozpisana dieta poszła w odstawkę. Jeszcze schudłam parę kilo, ale po powrocie do pracy, do wiosny przytyłam 10. Niestety nadmiar obowiązków, który zawsze biorę sobie na kark, tak działa. Jem wtedy na zapas, bo przecież potem nie będzie kiedy, ale w sumie jest kiedy i jem podwójnie itd itp.
Oczywiście, sytuacja się skomplikowała, bo mąż zaczął mieć poważne problemy żołądkowe. Metodą prób i błędów sprawdziliśmy, co może bezpiecznie jeść. Wyszło, że w zasadzie bezglutenowo, ale nic kukurydzianego. Jak nie wiadomo co jest, to diagnozuje się zespół jelita wrażliwego i zalecenie: sprawdzać, na co reaguje się źle i tego unikać. Plus dieta bezmięsna, tym razem z własnego wyboru, to mam teraz niezłe wyzwanie w domu. Odpadły diety na Vitalii, tutaj nie ma dla takich hardkorów. Zapisałam się do Pani od Qchennych inspiracji. Przegapiła moja kolejkę, przypomniałam się i dalej nic. Podobno do trzech razy sztuka, ale się zniechęciłam. Stanęło na tym, że sama kombinuję, wspierając się internetem. Fachowcem nie jestem i nie wiem, czy nasza dieta jest dobrze zbilansowana, cóż...
Lubię jeść, nie da się ukryć. Nutella, wafelki, czekolada, pączki, ciasta to moi przyjaciele. Co tam refluks, dopóki jeszcze ranigast pomaga!
Zaczynając kolejny raz obiecywałam, że to już przedostatni. Ale byłam już bliska stwierdzenia, że ten ostatni, to był taki najostatniejszy. Miałam dosyć. Nie, nie poszłam na całość. Nie było: hulaj dusza - piekła nie ma. Piekło istnieje i pokazało mi się w postaci powiększonego mięśnia sercowego, podwyższonego poziomu cholesterolu i cukru, no i coraz wyższego ciśnienia, mimo zażywanych lekarstw. Postawiłam na aktywność: Nordic Walking, pływanie i bieganie. Tylko, że to bieganie mnie strasznie męczyło, to nie było to samo, co 35 lat temu.
Rok temu koleżanka namówiła mnie na Slow Jogging i wsiąkłam. To jest to!!!! Znowu biegam z przyjemnością!!! Ale to już temat na osobny wpis.
Po raz pierwszy od jesieni do wiosny nie przytyłam, bo biegałam. Problem z regularnym jedzeniem i piciem rozwiązał koronawirus i pozostawanie w domu. Całe szczęście mam psa i mieszkam w dobrym do biegania miejscu. Odkryliśmy z mężem jogę online i raptem okazało się, że chudnę. Od marca schudłam ponad 10 kg. Przesunęłam się z otyłości do nadwagi. Podobam się sobie, mimo, że od lutego nie byłam u fryzjera.
Asik1603
6 stycznia 2021, 12:10Jak Ty pięknie wyglądasz! 😍 Świetna zmiana. W życiu bym Cię nie rozpoznała, gdyby nie stare zdjęcie! Gratuluję. Muszę poczytać, jak Ci się to udało.
elasial
25 lipca 2020, 00:49Widziałam Cię na fejsie. Suuper. Bardzo korzystna przemiana!!! Może kiedyś razem pobiegniemy? Dziś zajrzałam na Vitalię, Długo mnie tu nie było.... Czasem trzeba jednak zajrzeć!!!
Laurka1980
15 lipca 2020, 11:23Odmłodniałaś na maxa, piękna zmiana !
alam
15 lipca 2020, 22:28Dzięki :)
MagiaMagia
15 lipca 2020, 10:41Piekna przemiana!
alam
15 lipca 2020, 22:28Dzięki!
zlazona
14 lipca 2020, 22:54Super zmiana! I muszę stwierdzić że czasem to jednak lepiej bez fryzjera! Lepiej w takich dłuższych i jaśniejszych włosach. Powodzenia i pozdrawiam.
alam
15 lipca 2020, 08:49Dziękuję! Jeśli chodzi o włosy, to też jaśniejsze mi się podobają. Natomiast długość... Na razie jest ok. Termin fryzjera mam za miesiąc, dam mu pole do popisu. Pokrócić zawsze można, gorzej podługasić ;) Ale najważniejsze, to zamalować siwiznę. Teraz widzę korzyść jasnej farby - mniej rzucają się w oczy siwulce. Pozdrawiam
kamienna
14 lipca 2020, 21:47Jaka mega przemiana. Gratuluję. Od deski do deski przeczytałam Twój wpis 🙂👌 Trzymam kciuki .
alam
15 lipca 2020, 08:55Dzięki!! Własnie się zastanawiałam, czy nie rozpisałam się za bardzo ;) Czasem wychodzi ze mnie belfer gaduła. Pozdrawiam!
mefisto56
14 lipca 2020, 20:20GRATULUJĘ 👍🙂przeczytałam Twoj wpis z ogromnym zainteresowaniem i napewno do niego wrócę. U mnie stało się odwrotnie tzn.2 lata temu byłam o 16 kg lżejsza😏i muszę podążać ta drogą 👍 serdecznie Cię pozdrawiam i podziwiam 🙂 U mnie
alam
15 lipca 2020, 09:05Witaj Krysiu!! Od dawna Ciebie podziwiam!! Jesteś taką aktywną i pozytywną osobą, że nic tylko naśladować!! Buziaczki!!!
mefisto56
15 lipca 2020, 12:02Prawda jest , że jestem wieczną optymistką , choć z wiekiem optymizm troszkę słabszy 🙂ale staram się patrzeć na świat przez różowe okulary , bo to po prostu łatwiej żyć 🙂można mnie w części naśladować i wtedy jest mi bardzo miło , ale w temacie odchudzania ciągle porażki 🤨. Jestem uzależniona od domowych wypieków, te spacery troszkę mnie ratują, ale tylko troszkę. Teraz będę częściej czytać Twój pamiętnik i spróbuję Cię naśladować 👍ściskam Cię serdecznie i życzę miłego dnia 🌞😘
mefisto56
15 lipca 2020, 12:03Komentarz został usunięty
kronopio156
14 lipca 2020, 18:10Kolosalna różnica! wygląda na minimum 20 kg , i sporo lat mniej<:-)
alam
15 lipca 2020, 08:57Dzięki!! I tak się czuję!!! A największy bonus, to łapanie zachwyconego wzroku rodzonego męża ;) Pozdrawiam!
zlotonaniebie
14 lipca 2020, 14:10Piękna zmiana, gratuluję konsekwencji .Slow jogging też mi podpasował, powinnam do niego wrócić. Wirus mi wszystko pomieszał. A jak się przestanie to powroty są ciężkie:)
alam
15 lipca 2020, 09:02Dziękuję!!! Koniecznie trzeba wrócić!!! Ogólnie powrót do biegania jest trudny, ale nie do slow joggingu!!! Powodzenia i pozdrawiam!!! Jakby co, służę wskazówkami.
renia1963
14 lipca 2020, 13:17Witaj.:)
alam
15 lipca 2020, 08:59Witam, witam!! Co słychać, bo brak aktualizacji ;) Buziaczki!