Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rozpiski jak nie było tak nie ma :(


Odkąd przeszłam na dietę, nie mogę się na niczym skupić, a życie stało się nieustannym pasmem pokus... – Powoli zaczynam przypuszczać,że druga godzina będzie jeszcze gorsza...

Vitalia nieustannie mi pokazuje, że jadłospis będzie udostępniony 30 kwietnia o 12. Czyżbym miała zacząć się odchudzać dopiero za rok? 

Ale ja postanowiłam (!) i mimo wszystko próbuję. Dopóki nie minie mój słomiany zapał. Wróciłam do codziennego ważenia. Wiem, że to niekoniecznie dobry pomysł, ale lepszy niż stawanie na wagę raz na pół roku.

Waga na razie wzięta z zaskoczenia, że ktoś ją częściej niż dotychczas budzi, pokazała 0,6 kg mniej. Ale to efekt spożytej większej ilości wody z cytryną i powstrzymania się od jedzenia przed samym snem, mimo burczybrzucha. Omijam też od 3 dni szerokim łukiem białe pieczywo oraz słodycze. Z tym będzie łatwiej, od kiedy książę małżonek ma za wysoki cukier i musi go poważnie ograniczyć. Już 2 lata temu tak było i oboje schudliśmy. Tyle, że on a na wiór, a ja tylko tyci tyci. 

Problem mam niestety z ćwiczeniami. Od ponad tygodnia męczy mnie potworny ból w barku i ramieniu. Nie mogę spać, bo nie boli tylko kiedy leżę na wznak, a to jest pozycja, w której się duszę. Lekarz rodzinny podejrzewa rwę barkową, cokolwiek by to było. Natomiast fizjoterapeutka mówi coś o układzie sympatycznym. To by się zgadzało, bo wraz ze zbliżającym się końcem roku szkolnego moja sympatia do dzieci gdzieś wyparowała i zrobiła się wredna , to i są skutki zdrowotne. W każdym razie dziś jadę na trzecią sesję sado-maso, po której przybędą nowe siniaki. Może jest ciut lepiej, ale z kijkami zakazała chodzić, może na coś innego pozwoli. 

Spacer na pewno nie jest zakazany, więc zaraz idę z psiundem na dwór, a potem ogarnę chałupkę. 

  • wiolaWRG

    wiolaWRG

    2 maja 2018, 08:27

    siemka :) a probowalas pisac do supportu ? moze cos im sie popsulo :/ Zycze wytrwalosci i powodzenia :D

    • martiniss!

      martiniss!

      2 maja 2018, 14:03

      Dokładnie :/ to trochę niepoważne :/

  • ola05

    ola05

    2 maja 2018, 08:27

    Poczatki bywaja trudne. Cukier bardzo uzależnia. Moim zdaniem uzależnia jak inne używki. Trzymaj się i nie poddawaj.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.