Już nie ma u mnie śladu po wakacyjnym wypoczynku :(((
Jestem niedospana, a w rezultacie ciągle zmęczona. Nawet aktywność fizyczna nie jest mnie w stanie dobudzić!
Zatem w skrócie i do łóżka marsz!!
Dietka dziś była idealnie wg planu. Szok, szok, szok! Nawet maślanka się załapała wreszcie! A jaka dumna jestem z siebie, że nie kupiłam sobie żadnego batona, chociaż ze dwa razy miałam taką okazję, że nic tylko korzystać!
Rowerek był rano, tylko 24 km, ale zawsze lepsze to niż nic, a i tak zdążyłam się spocić.
Tango też zaliczone: 45 min.
Normalnie jestem coraz lepsza w planowaniu!! Sama siebie nie poznaję!
Nio to planuję dalej!
śniadanie: owsianka
II śniadanie: kefir
lunch: ryba w galarecie + kromka mojego chleba
obiad: rosół i mielone z surówką z kapusty
kolacja: maślanka lub kefir
Aktywność:
- aerobik
- może rowerek
- jakieś sprzątanko i prasowanko może? To zależy od natchnienia.
Acha! Dziś na wadze było poniżej 83 kg! A spodnie, które jeszcze 3 miesiące temu były dopasowane, teraz wiszą i bez paska spadłyby do kostek!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
fiocca
7 października 2009, 22:27z czasem dochodzi się do mistrzowstwa :D wydaje mi się,że będziesz miała natchnienie,bo robisz wrażenie takiej uskrzydlonej i pełnej energii :) będziesz szła za ciosem :D
mamagia
7 października 2009, 18:34Tylko brać z ciebie przykład. Trzymam kciuki za dalsze sukcesy w odchudzaniu. Pozdrawiam, Gosia :)
uleczka44
7 października 2009, 13:16dietka idealna, chociaż możesz być po niej trochę głodna. wiszące spodnie, podtrzymywane paskiem to na tym etapie wielka radość i doping do dalszych starań.
sagru
7 października 2009, 08:30Ale jesteś zdyscyplinowana. Poprostu weszło Ci to w krew. Tak trzymaj!!!
Mariella51
7 października 2009, 08:14że nie mozna sie na zapas wyspac ani odpocząc. Ja dzisiaj jestem nie do zycia. Moze po wypiciu kawy jakos sie rozkręce - bo na razie nawet myśli nie moge pozbierac. U mnie chyba najgorszy dzien pogodowy jaki mozna sobie wyobrazić...... nic mi sie nie chce a o cwiczeniach nawet nie myślę. Ojjjjj Wczoraj wyciągnęlam zeszloroczna kurtkę. Musze zalozyc pod nia grubszy sweterek - bo wisi jak na manekinie ....... I tym optymistycznym akcentem koncze . Pozdrawiam cieplutko i slonecznie oczywiście. Buziaki pa pa !