Z grzecznym jedzeniem sobie radzę, ale aktywności mimo porządków domowych jest za mało wg mojego zegarka. Za mało kroków, za mało aktywnych kalorii. Jednak w szkole, nasze długie korytarze mi służą. Kilometry nabijam bezwiednie ;)
Wczoraj okno w kuchni wyczyszczone na błysk, zamrażarka rozlodzona. Ciężko było, bo jakoś tak się ochłodziło w mieszkaniu. Dziś okna w salonie i ciąg dalszy porządków w kuchni. Książę małżonek mówił coś o przebieżce do lasu, oby...
W pobliżu naszego mieszkania kończą już bieżnię, nie za długą, ale sprężystą, co będzie się bardzo moim stawom kolanowym podobało. Mam nadzieję, że jej nie ogrodzą i nie zamkną tylko do użytku szkolnego, bo jakiś płot stawiają. Żeby nie było jak z orlikami, że zamknięte wczesnym rankiem i późnym wieczorem. kiedy pracujący człowiek ma czas.
Margolcia0803
30 czerwca 2018, 08:31Pali Alu raczej nie zamkną. Też chodzi za mną bieganie. Może wreszcie się ogarnę.
vita69
27 czerwca 2018, 14:14pewnie jakbym miała taka bieżnię pod nosem to i bieganie bym polubiła:)))) ja ostatnio tez wcale nie ćwiczę....wmawiam sobie, ze nie mam czasu:P
ilona761976
27 czerwca 2018, 10:20To widzę, że wakacje zaczęłaś...pracowicie :) ps. Obrazek super ;))))
mada2307
27 czerwca 2018, 09:34Dobrze, że chociaż polowa zadań wykonana 9diata tak, ruch nie)! Przyjdzie czas, gdy zaliczysz sobie oba punkty;)