Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Na koń!


To znaczy na rowerek :))
Puchnę z dumy! Mam nadzieję, że tylko i wyłącznie! Po tygodniu chodzenia dookoła rowerka jak koło jeża, wreszcie wsiadłam na niego. Dość wymówek, że głośny i tralala...
Przejechałam 20 km w ciągu 41 minut i wg mojego licznika spaliłam 300 kcal. Jak na początek wystarczy :)))
Przy okazji poćwiczę sobie język niemiecki i pooglądam zaległe podkasty.

Zameldowałam się na forum: Od 16.06 - 31.12 rowerem dookoła Polski
Dookoła mamy - 3511 km granic lądowych i 775 km linii brzegowej.
Ja zaczynam od granicy z Rosją, bo mam do niej najbliżej :)))
Zaczęłam od Zalewu Wiślanego o dotarłam gdzieś do Piele.
 
  • asyku

    asyku

    22 czerwca 2009, 22:05

    i to mi się podoba<img src=https://vitalia.pl/gify01/gif26.gif>dobrej nocki:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.