Weż się człowieku ciesz, jak waga wredna pokazuje więcej i wszystko swędzi, bo jakieś mrówki mnie pogryzły
Chciałam się trochę opalić, bo ciemny wyszczupla a teraz jestem cała w swędzących krostach. Ech!
Waga też nie współpracuje. Może to mięśnie się rozbudowują po powrocie do rowerka?
Kalorii spożywam z każdym dniem coraz mniej. Wczoraj było ok. 2460. Jeszcze trochę i zejdę poniżej 2000
W motywowaniu się punktami zapracowałam na 5. Zapomniałam wczoraj o zimnym prysznicu. Skleroza, przypomniało mi się, jak już się wytarłam.
Czy jak się jest w dole, to kilogramy same przyrastają, żeby spaść jeszcze niżej?
szukammotywacji
11 lipca 2012, 09:15na zimny prysznic nie namówi mnie chyba nikt.... ja to taka w gorącej wodzie kąpana - i dosłownie i w przenośni - jak w d... woda nie parzy tzn, że już za zimna :-))
patih
10 lipca 2012, 13:01skąd u ciebie tyle kalorii? przecież to niemożliwe, daj jadłospis
Marlena1966
9 lipca 2012, 23:09brrrrrrrrrrrr , zimny prysznic, nie znoszę, nie dałabym się namówić, choć wiem, że działa. Wole już masaże szorstką rękawicą lub fusami z kawy :))) Szacun za zimny tusz :)))
nagietkadietka
9 lipca 2012, 21:25no niestety Kochana metryka nie kłamie :) aczkolwiek ciągle czuję się na 18 :D:D:D
nagietkadietka
9 lipca 2012, 21:09ja też nie wiem jak to sie dzieje, że kg rosną w nie odpowiednim momencie ;) też wielokrotnie zapominam o zimnym prysznicu. Buźka
ania9993
9 lipca 2012, 16:45o co chodzi z tym zimnym prysznicem? o co do kiligramow to one zawsze przyrastaja wtedy kieyd nie trzeba.
mikelka
9 lipca 2012, 10:30ponoc ten zimny prysznic pomaga..ale ja tez zawsze zapominam !