Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Na razie myślę...




Tak myślę i myślę, co ze sobą zrobić.
Gdzieś się podziała moja motywacja, z którą chudłam ostatnio. Teraz tylko rozsądek mi podpowiada, że powinnam schudnąć. Ciężko mi z tym nadbagażem Brzuch mi już we wszystkim przeszkadza a nie potrafię opanować się z jedzeniem, ani wytrwać w systematycznych ćwiczeniach. Nawet już na basen nie jeżdżę. Chociaż powinnam znów zakupić sobie karnet. Może będzie łatwiej, bo otworzyli w Olsztynie nowy basen.
Rowerek czeka i się kurzy. Teraz miałam wymówkę, bo choróbsko mnie dopadło, ale już powinnam go przeprosić.
No tak, a co z jedzeniem?
Kiedyś miałam wykupioną dietkę tu na Vitalii. Przez pierwsze 3 miesiące działało, ale potem to już oszukiwałam sama siebie. Najpierw zmęczyło mnie to przygotowywanie posiłków, potem, gdy przerzuciłam się w większości na mrożonki, przejadło mi się. Nie jestem fanką gotowania, a zjeść dobrze lubię.
Nie chciałabym znów wyrzucić pieniędzy w błoto, ale może warto nad tym jeszcze dłużej pomyśleć Z drugiej strony zliczanie samodzielne kalorii też mnie nie bawi i jest upierdliwe
Ciekawi mnie ta VitaMotywacja...
  • elasial

    elasial

    25 lutego 2012, 11:57

    Diorka ma rację! Smucisz jak stara! Łojojoj łojojoj tego mi się nie chce , a to mi się chce. Zaraz mi tu meldować co zrobiłaś w swojej sprawie by na wiosnę wyglądać jak laska ,chyba ,ze nie chcesz i tylko udajesz, to nie nagabuję,przepraszam...juz sie wycofuję z opieprzenia i zwyzywania.Pardon!

  • dior1

    dior1

    25 lutego 2012, 08:58

    Na szczęście to nie grupa pedalska, tylko pedalarzy :) :) :) Cieszę się, ze kopniaczek pomógł.... Mam nadzieję, że dzis wpiszesz choć 20 km......

  • darkviola

    darkviola

    24 lutego 2012, 23:28

    kup diete i trzymaj sie jadlospisu. Zacznij powoli od 15 min na rowerze i szybkie spacery. To na poczatek. Nie patrz za duzo w tyl i do przodu. Jstes TU i teraz mozesz zrobic TO ucalowania

  • dior1

    dior1

    24 lutego 2012, 22:42

    Czy możesz przestać biadolić?! Wsiadaj na ten rower i kręć! Samo nie zleci...... jak nie mozesz sie opanowac z jedzeniem, to trudno... dorosła jestes i robisz sobie krzywde na własne zyczenie, ale spalaj na tym rowerze choc połowe tego co zjesz! Czekamy!

  • mefisto56

    mefisto56

    24 lutego 2012, 22:41

    Witaj Alu!!!!! Tak jakbym słyszała samą siebie!!!!!! Ja nawet nie muszę wykupić nowej diety, bo tą z 2010r. mam spisaną w zeszycie dzień po dniu. Wystarczy tylko otworzyć i stosować, efekty były doskonałe- 12kg w 6 m-cy!! Może znowu coś mi "odbije"i zacznę od nowa!!!!!!!! Pozdrawiam serdecznie. Krystyna

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.