Musi wyglądać, bo poświęciłam jej dziś cale 10 godzin. Jutro najgorsze, bo wykańczanie, ale jest szansa, że do poniedziałku się wyrobię. Nie myślałam tak dziś koło południa, gdy się do niej, jak pies do jeża zabierałam. Najważniejsze, że mi się podoba. Nie byłam pewna, jak to ja będę w niej wyglądała. Bo przecież na zdjęciu pokazują modelkę oczywiście w najmniejszym rozmiarze, a mnie jest potrzebny rozmiar o numer mniejszy od namiotu i to dwuosobowego ;) Eee, narzekam, bo waga nie była dziś łaskawa i 0,3 kg do przodu :( Ja tak niestety mam. Efekty nadmiernego jedzonka wychodzą z opóźnieniem. Nic to, dam radę. Dziś przez to szycie spaliłam pewnie mnóstwo kalorii, bo nerwus jestem. Nie miałam też czasu ani ochoty jeść, bo byłam zajęta. Same plusy! No nie, jest jeden minus - nie jeździłam na rowerku, a teraz w nocy już za późno. Książe małżonek znów się obrazi.
Wygląda, jakbym to ja sama dzielnie ślęczała nad maszyną. Przyznam się, przyjechała na ratunek przyjaciółka z większym doświadczeniam krawieckim i wspierała mnie, najpierw duchowo, a potem fachowym okiem i ręką, przy wszywaniu rękawków. Te rękawy, to paskudna robota dla jednej osoby, jak się nie ma manekina a szyje się dla siebie. A tak było przyjemnie, bo nasi panowie mężowie w tzw. międzyczasie rozpracowywali jakieś butelki z alkoholem. Ja też dostalam odrobinę "na nerwy". Faktycznie pomogło. Książę małżonek był zajęty i nie wygłaszał opinii na temat efektów mojego szycia. Jakieby one nie były, podczas szycia odbieram je zawsze źle. Dzięki temu chyba śpimy dziś razem ;)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
wiesinka
31 grudnia 2007, 15:51"Aby od Sylwestra cały rok był extra. By marzenia się spełniały, by pieniądze kieszeń Twą wypychały. A uczucia nie znikały i z serduszka wypływały"...
bezkonserwantow
31 grudnia 2007, 14:59<img src="https://vitalia.pl/img225/3206/sylwek6al1.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/> udanego sylwestra!
laksa1960
31 grudnia 2007, 14:44wspanialej zabawy Sylwestrowej oraz Szcesliwego Nowego Roku,wiele radosci i milosci zycze Zosia suknia zapewne extra!!!!!! czekam na fotke w nowej kreacji,pozdrawiam , <img src=https://vitalia.pl/img183/3624/deco1fo7.gif>
merlinka54
31 grudnia 2007, 06:13Gdy Nowy Rok staremu cyfrę zmienia, Wszyscy wszystkim ślą życzenia! Przy tej pięknej sposobności, Życzę Ci dużo radości! Wanda
Sirithre
31 grudnia 2007, 01:41Mam nadzieje ze pochwalisz sie sukienka :)
otulona
30 grudnia 2007, 23:45Ale do sukni wieczorowej każą złożyć kapcie albo buty na płaskim obcasie - bo parkiet...Rozumiem to, ale przy mojej tuszy i wzroście w kapciach będę wyglądała jak beczka kapusty:(( A płaskich obcasów nie noszę.
stellabella
30 grudnia 2007, 22:19Niechaj Nowy Rok szczęściem Cię otoczy, i przyniesie Ci wszystko to, co w życiu najpiękniejsze...
malgoska1571
30 grudnia 2007, 21:26Tak rower święta rzecz.miłego pedałowania.Pa.
malgoska1571
30 grudnia 2007, 15:59Myślę ,ze jak skończysz będzie zdjęcie .Tak jak obiecałaś.W nowym roku wszystkiego naj...-Małgośka.
wiesinka
30 grudnia 2007, 11:08Nie jestem aniołem...Jestem prostym człowiekiem..Łatwo mnie można wyprowadzić z równowagi, nie zawsze daję rady być miła. Jestem jak każdy człowiek.Bywam wielką fujarą, nieraz brak mi pewności siebie.Wolę stracić, pocierpieć niż się upomnieć.I dlatego z tym nie jest tak łatwo.Ale taka jestem, cóż mogę zrobić....POZDRAWIAM....1000 uśmiechów dla Ciebie..
jolakuncewicz
30 grudnia 2007, 10:41już zeszłam kalorycznie z ponad 3ooo kcal na 2600, ale chcę dojść do 2300 kcal + ćwiczenia i tak przygotowana startować.A Tobie gratuluję silnej woli i pięknych kg mniej !
jolakuncewicz
30 grudnia 2007, 10:22już po świętach liczę kalorie i od 1.01 nowy start !