Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jadę do Urzędu Skarbowego!


My to mamy nerwy. Co roku dopiero 30 kwietnia wiozę zeznanie podatkowe, czy jak to się tam nazywa. W papierach mam taki bajzel, że najpierw godzinę szukałam wszystkiego co potrzebne. Znalazłam, uffff. Najgorsze zawsze zostawiam na koniec.

  • Jana82

    Jana82

    30 kwietnia 2007, 12:03

    Powodzenia w urzędzie. Trochę na pewno postoisz :) A moje maleństwo też będzie cielaczkiem, mam tylko nadzieję, że jak na tę rasę przystało - spokojnym :) pozdrawiam

  • aniulciab

    aniulciab

    30 kwietnia 2007, 11:45

    ważne, że w terminie... my swoje oddaliśmy we czwartek... a wczoraj sobie popracowaliśmy, że ho ho ;) pozdrowionka :)

  • balbina

    balbina

    30 kwietnia 2007, 11:33

    sa sciezki rowerowe, ale najpierw musialabym pojechac samochodem na taka sciezke, zaparkowac gdzies samochod zdjac rower itd.:( Nie ma to jak wsiasc i jechac.

  • ozarysmarta

    ozarysmarta

    30 kwietnia 2007, 11:09

    ale nie zazdroszcze dzisiejszych kolejek. Miłego stanai buziaki xxxx

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.