80 kg to dla mnie od co najmniej 10 lat bariera psychiczna
Nawet jeśli uda mi się zejść poniżej, to zaraz jak Wańka Wstańka wracam powyżej. Dziś waga 80.9 kg. No, kurde!!!! Z niczego to się nie wzięło
Dałam wczoraj wieczorem plamę, zaczęłam podjadać: a to 2 makaroniki, a to kolejne pięć, jedna mała garść mieszanki studenckiej, druga. No szok, jaka jestem miętka!!!! Nazbierało się przez cały dzień pewnie z 2000 kcal. Rowerek był, dobre chociaż to, w dwóch turach po 28 km. Nie chcę odpuścić!!! Chcę kiedyś tam zobaczyć dawno niewidzianą "szósteczkę". Trzeba spiąć tyłek i nie jeść tyle!
Dziś znów piekę chleb, w zeszłym tygodniu marnie się to skończyło
Dzisiaj musi być lepiej, nie ma już żadnych miseczek. Na czekanie przygotowałam sobie prasowanie. Ręce będą zajęte!!! Jeszcze żeby gdzieś wyrzucić tą Wańkę Wstańkę. Może sprzedam na Allegro?
uleczka44
26 października 2010, 21:25Nic się nie zaczęło, raczej kończy się panowanie 8, a zacznie mościć się 7. I pamiętaj, idziesz do przodu, a co było a nie jest, nie pisze się w rejestr. :)
elkati
26 października 2010, 18:26co Cię będzie złościć! już starożytni słowianie mawiali: złość piękności szkodzi... a z b-w przegoń myśli parchate... i zainwestuj w pozytywne myślenie... ;)))
menevagoriel
26 października 2010, 16:46hehe moja mama zrobila to pierwszego dnia gdy Maleńka przyjechala do domku :) wstążeczka chroni :)
asyku
26 października 2010, 08:50to tak jak z moja "kosą"...hi hi....nijak nie nie mogę jej się pozbyć!!!! No ,ale walczyć trzeba:)!!!ja rowerek odpuściłam tym razem w niedzielę....a przez cały tydzień nie ma zmiłuj:))pozdrawiam cieplutko<img src=http://www.bibliotekazpszio.republika.pl/manimalsan13.gif>pa;))
paskudztwoo
26 października 2010, 08:48wystaw, na pewno ktos chetnie kupi
migotka69
26 października 2010, 08:27jak przestaniesz o niej myśleć to nawet nie zauważysz kiedy spadnie!
milenamiss
26 października 2010, 08:06każda z nas ma małe grzeszki :))) POZDRAWIAM :)
BialaCzekoladka
26 października 2010, 08:06Odpędzamy tą 8 ! A kysz,a kysz! :)