alam
kobieta, 57 lat
Olsztyn
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)))
30 kwietnia 2010
Niestety moje dobre nastawienie do odchudzania uleciało w siną dal.
Nie chcę znów wrócić do prawie setki!!!!!
A wszystko jest na "dobrej" drodze do tego
Jedyna nadzieja w wypoczynku, odespaniu zaległości. Bo chyba zmęczenie powoduje, że chodzę i ciągle podjadam. Nie mogę się opanować!!
Starałam się wykluczyć przynajmniej słodycze. Trochę się w tym tygodniu poprawiłam: na razie 3 dni bez i 2 razy poległam.
Z aktywnością fizyczną też w tym tygodniu było lepiej, ale jeszcze nie wzorowo.
Czuję, że spodnie nie są już takie luźne, bebzun wystaje....
Waga dziś znów 81.
Idę spać, bo będę smędzić.
Jutro się wyśpię i będzie lepiej!
aischa48
1 maja 2010, 12:11wszystko bedzie dobrze:)trzymaj sie jestem z toba:)
laura300
1 maja 2010, 09:43Spoko~~Jestem pewna że się uda!Masz za sobą sporo,i dałaś radę,więc na pewno i teraz się nie poddasz! Wypoczynek na pierwszym miejscu,a następnie przeanalizowanie planu diety :) I będzie wszystko dobrze:)
paskudztwoo
1 maja 2010, 07:04nie daj się!! trzymam kciuki aby ci si udało wrocic na własciwe tory
uleczka44
30 kwietnia 2010, 23:57Moja droga, popatrz na pasek, swój pasek. Ile kg jest za Tobą, potem popatrz w lustro, czy nie lepiej teraz wyglądasz? I chcesz to wszystko oddać bez walki? Nie wierzę. Odpocznij przez weekend i zapomnij o wymówkach. Pomyśl o wynikach.
rozaar
30 kwietnia 2010, 22:39mawiała pani z przepięknej powieści -Jutro jest nowy dzień!