Dziś mija dokładnie 52 dzień mojego dietko-wania i mam -15 kg :) JESTEM DUMNA!
Wczoraj miałam mega kryzys. Chyba pierwszy tak wielki odkąd przeszłam na zdrową stronę życia ;) Jestem przed okresem więc mam humory (mąż ma dosyć) i wczoraj to myślałam że konia zjem z kopytami. Cały dzień myślałam o jedzeniu ale dietkę trzymałam (marudziłam tylko że coś bym zjadła takiego nie zdrowego). Na wieczór mąż nie wytrzymał i chciał zamówić kubełek z KFC a ja co? Godzina walki sama ze sobą, nawet menu na stronie KFC przejrzałam i..... nie dałam się, nie zamówiliśmy ale przyznam trochę zgrzeszyłam bo zjadłam 200 ml czekoladowych lodów :( Musiałam. Ale myślę że to mniejsze zło bo to jedzonko z KFC to chyba by miało z 1000 kcal. Także w sumie to jestem zadowolona że przetrwałam i nie dałam się pokusie. Oby dzisiaj znów mnie tak nie ciągnęło na tą złą stronę :)
Margolcia0803
3 marca 2016, 17:00gratulacje, trzymam kciuki za dalsze sukcesy :)
nie.od.jutra
29 lutego 2016, 14:53Brawo :) gratuluję i zazdroszczę samozaparcia :)
afrodytam
25 lutego 2016, 09:41Brawo; ) co do lodów nie jest tak ŹLE ja to zawsze przeliczam na kalorie a nawet jeśli przekroczenia 1600 to nast dnia intensywny trening i nie mam wyrzutów sumienia a też przecież mamy prawo zgrzeszyc he he. Ja dziś jestem 45 dzień na diecie nwm ile schudłam ale dowiem się 1 marca bo na wagę wchodzę raz w miesiącu :) powodzenia życzę