Waga 74,4 kg
Spaliłam ok 2200 kcal w weekend
Nie trzymałam się niestety ściśle diety a jeden dzień zakończyłam z bilansem ok 2800 kcal. Wyjazdy nie sprzyjają diecie Waga chyba ustabilizowała się na poziomie 74 z kawałkiem. Wczoraj było 100 % dietkowo i zamierzam trwać dalej.
A Warszawa..
Za każdym razem jak jadę do niej.. odkrywam mnóstwo nowych rzeczy. W Łazienkach otworzyli w starej oranżerii - muzeum. Kwitły jeszcze tulipany - założyli ogród tzw holenderski. Zwiedziłam także Muzeum Historii Żydów Polskich. Rewelacyjne. Na teren muzeum jest się wpuszczanym jak na pokład samolotu - taka ochrona. Byłam mocno zdziwiona - ale ochroniarz stwierdził, iż takie zabezpieczenie nie jest bezpodstawne. Czyżby antysemityzm w Polsce miał się dobrze? Mam nadzieję, że nie. Zakupiłam książkę Mirosława Tryczyka. Przez skrajną prawicę polską prawie ukamieniowanego Książka klimatów filmu "Pokłosie". Cóż. Niewygodna prawda. Ja do takiej prawdy podchodzę tak. Z błędów przeszłości należy wyciągać lekcje.. Choć nie ukrywam, że ciężko się czyta o zbrodniach popełnianych przez ludzi a zwłaszcza przez rodaków. Tak samo czekam na kontrowersyjny znając tego reżysera oraz bardzo odważny film Smarzowskiego - "Wołyń". Dużo przeczytałam na ten temat i książkę Srokowskiego także, na podstawie której ten film powstaje. Oki. Dużo by pisać co było i co jest. Jakie nastroje panują antypolskie i dziś na Ukrainie.. Film ten wywoła ogromna burzę. Jest dla widzów o mocnych nerwach. Po "Róży" Smarzowskiego - POLECAM dochodziłam do siebie kilka dni.. do tej pory nie jestem w stanie obejrzeć go drugi raz..
Ale smutny klimat wprowadziłam
A my tu przecież mamy optymistycznie patrzeć na świat i dążyć do pięknych sylwetek
Buziaki
annaewasedlak
16 maja 2016, 16:45Czytałam co Ukraińcy zrobili na wołyniu- straszne. Kiedyś dziadek mojego męża powiedział ,ze z kozaka nie będzie polaka i chyba miał rację. A nasi rodacy to większośc to takie chorągiewki. Czytałam ostatnio kronikę ziemi lubelskiej i tam pisano o naszej miejscowości ,ze w 1945 roku mieszkańcy- podani z imienia i nazwiska witali chlebem i wódką Sowietów. I podawali adresy tych którzy byli niewygodni