urlop i po urlopie!
było bardzo intensywnie, bo zamiast siedzieć tydzień w Kołobrzegu odwiedziliśmy też Gdynię i Karlino.
Dzieciaczki średnio znosiły podróż więć kosztowało nas to troszkę nerwów.
Pogoda dopisywała szczególnie nad morzem - były i kąpiele i budowanie zamków, wyprawa na kajaku i spacery :) a oprócz tego rodzinne posiłki i grzech główny - lody (waniliowe) :))))
wróciło mnie troszkę wiecej niż wyjechało, ale mówi się trudno i zabiera do dalszego szlifowania formy i figury.
Więcej relacji niebawem jak przekopię się przez nowości forumowe i maile dostałam ich 80!
Ojjjj stęskniłam się za Wami :)
ps. pasek mocno nieaktualny
Patyczka
15 sierpnia 2009, 23:31lody to nie grzech przeciez organizm spala kalorie kiedy je jesz ;)
ewelina243
15 sierpnia 2009, 07:47ja też nad morzem nie wytrzymałam i sobie dogadzałam
Integra
14 sierpnia 2009, 16:32najważniejsze że wypoczęłaś bo od tego jest urlop :)
Alicja17.belchatow
14 sierpnia 2009, 14:31miło, ze znów jesteś - zazdroszczę Ci tych kajaków ;) buziaki- Ala <img src='http://img38.imageshack.us/img38/4706/misiuzserduszkami.gif' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/>
MadziannaM
14 sierpnia 2009, 12:50Super,że wyjazd się udał. My jedziemy za tydzień na kilka dni, ale tylko w góry. Marzy mi się morze, ale to dopiero za rok. Ze sprzętów wodnych to ja się nie boję tylko rowerka, na kajak nie wsiądę, a już tym bardziej sama z dzieckiem. Boję się wody, jak nie wiem co mam pod sobą i jeszcze na czyms tak niestabilnym jak dla mnie. Aha myślę, ze półtora kg to nie dużo, a na pewno warto było ;)))
Inka28
14 sierpnia 2009, 11:59Miło znowu Cię widzieć (czytać) ! :) Życzę Ci, aby powrotny skok w dietę udał się bezboleśnie i zbijamy dalej! :) Pozdrawiam!
Desperatka75
14 sierpnia 2009, 10:49Przeciez po wakacjach mozna zacząć od nowa..... <img src="http://www.gifyzosi.friko.pl/serca2_pliki/239.gif"> Buźka!
porzeczka83
13 sierpnia 2009, 23:53teraz znowu kilogramki beda spadac:)"Pozdrawiam