Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
w przelocie


Cześć

przepadłam, a to za sprawą bloga, rękodzieła, działań artystycznych, chorowitego stycznia, dzieciaków i ferii, które właśnie się zaczęły. Z wagą jest teraz różnie - raczej tendencja rosnąca, ale nie pozwalam jej się wymknąć spod kontroli.

Brakuje mi warzyw bo te, które teraz można kupić są jakieś bez smaku... Trzeba tę zimę przetrzymać - bazuję na puszkach i mrożonkach, ale to drogi interes. Mięso jem sporadycznie - nie smakuje mi. Za to odkrywam tajniki przypraw - otatnio chili -hmmm fasolka w sosie pomidorowym z chili - mogłabym to jeść non stop. Oczywiście chili daję z umiarem bo nie lubię jak pali. Drugi ulubieniec to  czosnek - prawie do kazdej potrawy go dodaję, no i imbir szczególnie w rosole hmmm...

 

Pozdrawiam, nie dajcie się wirusom i chudnijcie z uśmiechem.

  • alicjamt

    alicjamt

    26 lutego 2013, 08:57

    Czosnek, imbir i cynamon to moje ulubione przyprawy. Wracaj do nas jak najszybciej!

  • marcelka55

    marcelka55

    29 stycznia 2013, 13:38

    oj i ja uwielbiam czosnek i do wszystkiego go dodaję :) Trzymaj wagę w ryzach :) I trzymaj się! Miłych ferii :)

  • Ebek79

    Ebek79

    28 stycznia 2013, 20:03

    Imbir do rosołu? Ciekawe:) Czosnek to także mój ulubieniec:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.