Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
13go :)


dzisiejszy dzień był super!

 

nabiegałam się za dziećmi, spacerowaliśmy dłuuuuuugo i intensywnie, a pogoda była wyśmienita. Spoceni, brudni, ale szczęsliwi wróciliśmy do domu.

 

Lubię takie dni, choć improwizacja to moja specjalnośc to przy prowadzeniu domu dobrze jest mieć plan dnia. Piszemy go rano na kartce, a potem z Michałkiem wykreślamy to, co juz zrobione - mała rzecz, a cieszy :)

 

Dieta spokojnie - poniedziałki są świetne - odstępstwa weekendowe jak ręką odjął i JUŻ! jutro planuję zrobić pyszne leczo, a dziś była pizza domowej roboty - bez tłuszczu i innych ulepszaczy z chudą drobiową szynką i mnóstwem przypraw i świeżych warzyw - na cieniutkim cieście - mniam! zjadłam kawałek oczywiście ;))) ale nie traktuję tego jako przestepstwa, bo ta porcja nie miała więcej kalorii niż mój dietetyczny obiad z innych dni.

 

Waga na dziś to 67,5 czyli po weekendzie kilogram na plus - to już norma!

 

Mam problem - poradźcie coś jeśli możecie - kolana zaczęły mi strzelać jak zginam nogi - czego mi brakuje w diecie? żadnych proszków łykać nie mogę bo jeszcze karmię piersią - bedę wdzięczna za pomoc :)

 

Buziaki na nowy tydzień :)

 

A! znów robię brzuszki narazie po 100 dziennie ale się rozkręcam :)

  • Ebek79

    Ebek79

    16 lipca 2009, 09:34

    Kolejny raz podziwiam Twoją pomysłowość!!! Plan dnia:):) W sumie, to mi pomysłów nie brakuje o planie dnia kiedyś myślałam, ale... U mnie jest taki słomiany zapał. Do realizacji planów rzadko dochodzę, tylko wymyślam:/

  • wiosna1956

    wiosna1956

    15 lipca 2009, 23:18

    i takiej radości i optymizmu pozdrawiam serdecznie -Iwa-

  • iwagez

    iwagez

    15 lipca 2009, 22:25

    weekendowa nadwaga skad ja to znam hihihi. na strzykanie kolanek nic nie poradze bo sie nie znam mam nadzieje ze to nic powaznego.pozdrawiam

  • Mikena

    Mikena

    15 lipca 2009, 19:53

    Jestem strasznie zabiegana - pracuje calymi dniami do 21.00 (2 prace) i dlatego nie mam na nic czasu, ale jak sobie wszystko poukladam to moze jeszcze wroce...Serdeczne usciski! Powodzenia!

  • juniperuska

    juniperuska

    14 lipca 2009, 22:14

    Też polecam galaretki;-) A weekendowe kilogramy to moja wielka zmora! Buziaki <img src="http://www.ekartki.pl/cards_files/15/15266_wakacje.jpg">

  • DeLaRosaNegra

    DeLaRosaNegra

    14 lipca 2009, 20:49

    nabrałam ochoty na pizze, jutro zrobie dietetyczną na piersi z kurczaka :P im więcej łaże po pamietnikach tym bardziej robie sie głodna,... masakra ;)

  • WoolfieGirl

    WoolfieGirl

    14 lipca 2009, 11:10

    powiedz mi zcemu remonty to twoje zboczenie zawodowe??? :) mebelki sa sosnowe - nie wymieniam ich na inne :) sama nie wiem jak pomalowac sciany :) czyje nosem ze sie nieco na tych sprawach remontu znasz :) pozdrawiam :)

  • Integra

    Integra

    14 lipca 2009, 08:30

    ja również słyszałam , że to skutek braku mazi w stawie i należy jeść galaretki lub też żelatynę :)

  • klemensik

    klemensik

    14 lipca 2009, 08:20

    O brzuszki!!! A ja kiedy sie zmobilizuję, buuu:)

  • menevagoriel

    menevagoriel

    14 lipca 2009, 07:48

    to znaczy, ze nie masz tego płynu w kolanach. Wiem, bo mam ten sam problem, tylko, ze tak powiem mój jest sztucznie wywołany (wypadek). Co masz zrobić? Jeść galaretę :) może być to galareta no wiesz z kurczaka, z ryby, ale tez może to byc galaratka owocowa :) bo to żelatyna jest lekarstwem w tym przypadku :) smacznego hehe i pozdrawiam :)

  • Monia1983

    Monia1983

    14 lipca 2009, 07:34

    mi od stepera poszły kolana. czasem bolą, codziennie strzelają. zaczęłąm łykać glukozaminę, a w Twoim przypadku polecam galaretki owocowe, warzywne, mięsne. pozdrawiam cieplutko :)

  • ewelina243

    ewelina243

    14 lipca 2009, 06:59

    co ci odpiszą bo mam ten sam problem

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.