podjęłam wyzwanie 5w5 a właściwie 4w5
i jestem po fantastycznym dietkowym dniu.
Małe porcje, przerwy 3-4 godzinne, zero słodyczy itp. i wiecie co?
burczało mi w brzuchu - szok!
dawno nie miałam tego odczucia, choć starałam się trzymać dietę- tak mi się bynamniej wydawało.
Teraz jednak przejrzałam na oczy i widzę, że ta dieta nie była wcale taka idealna, bo naginając pierwotne założenia doszłam do zbyt dużych porcji, do dorzucania sobie drobnych łakoci do posiłku i jedzenia po 18ej (choć chodzę spać po północy i 3 godz. przed spaniem nie jem, tak czy inaczej)
Tak więc z nowymi siłami i wzbudzoną motywacją ruszam do boju!
Czasem dobrze tak odkurzyć dietę (jeśli nie chudniecie od jakiegoś czasu) - Wam też to polecam!
a efektami na pewno się pochwalę :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Patunia1979
31 października 2008, 12:29moja pani doktor tez opowiada historyjki i wszystko dokładnie mu pokazała -jak co działa ,jakie ma przyrządy i tak dalej..i nic z tego.
martaluna
31 października 2008, 08:44Witaj sloneczko,dziekuje bardzo za milusie slowa,kochana jestes.Moze masz racje z tym odkurzaniem diety,czasami trzeba zrobic jakis nowy krok,napisz jak ci to wyjdzie.Ja na razie nie bede myslala o diecie,ale jak tylko dojde do siebie po porodzie to zaczynam ostro walczyc na nowo,a jak widze twoje zrzucone 15kg to tylko zazdroscic!Buziaki slonko i milego dnia,pa!
cathryn
30 października 2008, 19:40Aja masz rację z tym odkurzaniem diety, ja też tak sobie różne rzeczy dorzucałam to tu to tam, a potem to już więcej zjadałam z tego dorzucania niż z tego co miałam przewidziane w diecie :) Z uśmiechem nawet nr 1 jest u mnie ciezko ale nie trace nadzieii.
ariewawa
30 października 2008, 14:39A i wgl chciałam Ci powiedzieć ,że masz bardzo ładną ,radosną buźkę ;)
ariewawa
30 października 2008, 14:37Też wcześniej tłumaczyłam sobie ,że nawet jak zjem po 18 a przecież chodze późno spać to niby nie jem przed snem.Póżniej dotarło do Mnie ,że to nie ma znaczenia bo organizm walczy z tkanką tłuszczowąw nocy i lepiej tak czy siak nie jeść po 18-nastej :). Jak to mówią w kupie siła :)
Desperatka75
30 października 2008, 13:37Michas chce być dziadkiem? Super!Takie rymy częstochowskie(w końcu z Częstochowy jestem:-)) to tworzę na poczekaniu, prawdziwe tworzenie zarzuciłam dawno temu, za cienka jestem...;-) Buziaki!
Grubaska81
30 października 2008, 13:26Hej.trochę spóźniona ale witaj w naszej ,,bojowej'' grupie:) Trzymam kciuki żeby nam kiloski leciały:)pozdrawiam.
Monijka30
30 października 2008, 11:27witam, witam, tak prawdę pisząc to mym problemem są kompulsy i utrzymanie stałej, niskiej wagi. Raz w górę, raz w dół. Niestety wysoka nie jestem więc te 4kg mniej byłoby jednak wskazane:) A co do ciąż, to akurat w tym przypadku matka natura była dla mnie bardzo łaskawa, wręcz ubyło mi po nich kg i zeszczuplała mi buźka tylko apetyt pozostał:D
Desperatka75
30 października 2008, 10:37przyjrzyj się ptaszkowi facecika;-) A co do dietki - bardzo jestem ciekawa jej relultatów!!! Będę Cię obserwować ...hahahahah Buziak!
murphy
30 października 2008, 08:07Taka różnica bo Ty jesteś krótko po ciąży i organizm potrzebuje czasu żeby dojść so siebie;-p ale goń goń:-)
mmmrb
30 października 2008, 02:41ze masz power, na nowe jesienne dni, ja tez musze cos ze soba zrobic a najlepiej to wziasc sie za porzadne odchudzanie, hahaha tylko jak mam to zrobic? zycze Ci powodzenia, pa