po nocach, bo musze troszkę popracować i zamiast to robic siedzę na Vitalii. Bardzo mi dobrze z Wami. Czytam co u Was, a czas leeeeeci :) ale co tam, przynajmniej nie siedzę przy lodówce, jak to było kiedyś...
Dziś nieśmiało zaczęłam ćwiczyć - jakieś brzuszki, wymachy nóg i inne, a że moje szkraby się dołączyły, to mieliśmy niezły ubaw. Zobaczymy - może uda mi się wszczepić zamiłowanie do ruchu, bo coś bardzo "stacjonarna" z nas rodzinka.
Całusy na dobranoc
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Desperatka75
22 sierpnia 2008, 09:49z konieczności...normalnie za dnia najczęściej nie mam czasu!!! Buźka!