Hello :)
Zdałam sobie ostatnio sprawę, że dzień bez jazdy rowerem dniem straconym:P Bardzo polubiłam ten rodzaj aktywności. Teraz chcę również zacząć biegać. Ale jak biegałam w zeszłym roku to strasznie mnie bolało kolano. Ciekawe jak będzie teraz.
24.06 - 28km
25.06 - niestety musiałam pomóc szwagrowi i już nie starczyło czasu na rower;/
26.06 - 18 km
Zauważyłam, że im więcej ćwiczę tym mam chęć na niezdrowe jedzenie;/ gdzieś z tyłu głowy siedzi mi, że skoro ćwiczysz możesz sobie pozwolić na coś więcej. Ale NIE! przecież mam co spalać. Muszę z tym powalczyć!
wagabunga
27 czerwca 2014, 14:41ja też ostatnio pokochałam rower! :) minimum 20 km robię i póki co 3 dni za mną (oczywiście z przerwami jednodniowymi) i jest mega! :D
Maya27kc
26 czerwca 2014, 22:38U mnie ostatnio było bardzo niezdrowo (bo okres wszystko rozregulował >.<) ale teraz już pomalutku wracam do diety :> No i ćwiczenia... Zazdroszczę Ci determinacji, ja na razie co drugi dzień bieganko (w planie.... dotąd trzy razy w tygodniu jakakolwiek aktywność była :P). Ale będzie dobrze! I u ciebie i u mnie! xD
JuHu22
26 czerwca 2014, 19:56Zazdroszczę samozaparcia!!!