Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Załamka...
30 września 2013
JESTEM NA SIEBIE ZŁA! Dzisiaj też nie ćwiczyłam, choróbsko mi odbiera siły...Trzymałam się menu, ale..troszkę podjadałam.....i na kolacje zjadłam dwie jasne bułeczki....Jestem przeżarta...czuję się strasznie pełna i mam wyrzuty, że tak sobie pozwoliłam...ech... Dzisiejszy jadłospis, to: I. Surówka z kapusty i kilka kosteczek piersi z kurczaka w przyprawach. II. Pół palucha z szynką, serem żółtym, sałatą i rzodkiewką. III. Druga połowa pozostałej kanapki z palucha + warzywa na patelni z odrobiną oliwy (marchew, pietruszka, fasolka zielona i żółta, odrobina kapusty włoskiej) IV. Kilka sztuk winogrona ciemnego - podjedzenie kawałka ciasta ze śliwką i trzy łyżeczki gołąbka bez zawijania.... I najgorsza wtopa...kolacja - V. Dwie kajzerki z szynką i serem, każda z sałatą i ogórkiem konserwowym... Mam chęć iść i zwymiotować to, co zjadłam....
AbiKadabi
30 września 2013, 20:27ja to nawet jak chora byłam nie odpuszczałam treningów mówiłam sobie że już się w życiu nasiedziałam i siła jakoś powracała :d powodzenia i zdrowiej ;)
ZizuZuuuax3
30 września 2013, 20:19Też trochę podjadałam ale to nie koniec świata :) chociaż to nie jest dobre.
RudaMo
30 września 2013, 20:18ojj wyzdrowiejesz i sie wezmiesz za siebie :)