Witajcie wieczorową porą
Te wakacje mnie dobiją! Nudzi mi się! Mogłaby pojeździć po znajomych, po sklepach itd... itp... ale po prostu się boję, że gdzieś się skuszę coś skubnąc, coś zjeść! Tak już mam! Wolę nie kusić się jeszcze, może za jakiś czas. Dzisiaj więc dzień zleciał na praniu, suszeniu, prasowaniu itd... robieniu posiłków i pieczeniu bułeczek dla córek. Aaaa ostrzygłam i wykompałam też psa! No ale jak zwykle dla mnie to za mało. Miałam iść na spacer.... ale mi się odechciało! Fuj!
Dobrze, że jutro trochę mam spraw do pozałatwiania to będziemy jeździły po mieście. A potem może na basen ... zobaczymy.
Co do diety...
Jest na prawdę super! Posiłki są meeega pyszne! Nie ciągnie mnie absolutnie do słodyczy i dziwnych przekąsek. Jedyne co to objętościowo posiłki są za duże, po obiedzie i kolacji czuje się nażrta! Oczywiście z racji mojego wrodzonego łakomstwa nie potrafię odstawić po najedzeniu się reszty posiłku, myśłę że i nad tym popracuje, to się zmieni.
A tak z treningów jestem mega zadowolona! Dzisiaj interwał w tętnie spalającym tkankę tł. 35 minut!!! SUper! Jedyne co mnie wkurza - obowiązkowe po treningu codzienne mycie włosów. Z racji tego że mam ich bardzo dużo i są długie - za łopatki, jest to uciążliwe i jednak boje się o ich stan po codziennym suszeniu suszarką i ewentualnie prostowaniem prostownicą. Obciąć nie chce :/
Jutro ważenie ... mam nadzieję, że po zawalonym weekendzie jednak chociaż trochę w dół waga zejdzie.
kokosowa1000
3 lipca 2014, 20:11Wszystko siedzi w łepetynie, ja od dziecka miałam wbite że talerz ma byc pusty i tak robiłam, a teraz każdorazowo zostawiam choć ociupine dla zasady ;) No to palimy te kalorie ;)
aguullkaaa
3 lipca 2014, 22:45fajny plan!!! chociaż trochę, a zostawić - od jutra wprowadzam. Bo do tej pory jak dobre jedzenie to i talerz szło wylizać ;p heheh
katy-waity
3 lipca 2014, 15:05to prawda najgorsze mogą być pierwsze dni, kiedy nie żal jeszcze przerwać diety i znowu ustalić termin ' na jutro" Trzymaj się dzielnie:)
aguullkaaa
3 lipca 2014, 22:46masz rację, chociąż jak duży sukces to też łatwo popłynąć.
katy-waity
3 lipca 2014, 23:06masz rację, coś w tym jest, gdy kiedyś ważyłam z 65-68 kg i czułam się całkiem OK w swojej skórze, ale chciałam schudnąć te 8 kg, to mimo tego 'chcenia' zawsze dawałam się zwieść słodkiemu 'no bo przecież aż tak źle nie jest" musiałam dobić do 90 aby się zmobilizować pełną parą;)
Crazyblueball
3 lipca 2014, 12:52Hhahaha żeby to było takie łatwe z tym spalaniem kalorii :P
aguullkaaa
3 lipca 2014, 13:02heheh jak mnie następnym razem weźmie na jedzenie pizzy to wstawie do piekarnika i "pomyle" czas na timerze :)))
Anett1993
2 lipca 2014, 22:06chciałabym się ponudzić :P ja tez myje włosy codziennie ale nie susze już ich i nie prostuje bo i tak mam marniutkie :( trzymam kciuki !
aguullkaaa
3 lipca 2014, 13:03no wiec właśnie, każdemu się nie dogodzi :))))
Weronikaaaaaa
2 lipca 2014, 21:41mam podobnie z włosami. z tym że ja mogę umyć je co 2 dni i nie używam suszarki i prostownicy. schna same. uzywam olejku arganowego i jest ok. no ale ja mam taką sytuację że nie muszę wyglądać super każdego dnia.
aguullkaaa
2 lipca 2014, 22:02Generalnie, jak jest ciepło i nigdzie się nie wybieram, to też je oszczedzam, nie susze nie prostuje. Jak jest chłodno to po prostu jest mi nie przyjemnie i zimno jak leżą mokre hehe Też nie muszę codziennie mieć idealnej fryzury - mam wakacje :D Ale... siedząc w domu chciałabym też czasem jakoś wyglądać. Olejku arganowego też uzywam, jest super!