No własnie czym jest, co to znaczy zdrowe jedzenie. Jak myslicie zdrowe jedzenie to tylko produkty czy tez my? Zdrowo znaczy jeść konkretne zdrowe produkty czy zdrowo znaczy z głowa hmm?
Jeden z komentarzy pod moimi wpisami skłonił mnie do poruszenia tego tematu. Zdrowo jeśc to nie znaczy tylko jeśc zdrowe produkty a jeśc z głową:) Czy jesli ktos je zdrowo to znaczy że nie wolno mu zjeśc golonki czy pizzy? Moim zdaniem wolno bo jesli ktos dba o siebie to czy znaczy ze całe życie ma jeśc warzywka, czy przytyjemy od tego że raz w miesiącu zjemy pizze i golonkę? NIE!!! Można jeść zdrowo ale można czasem sobie pozwolic na coś złego ale trzeba pilnować aby to "coś złego" nie weszło nam w nawyk i z jednej np golonki w miesiącu nie zrobiły sie 4. Nie można popadac ze skrajności w skrajność, nie mozna jeśc samych warzywek badz samych śmieci:). Możecie się ze mną nie zgodzic ale takie jest moje zdanie. Jestem na diecie, ale czy jeśli juz osiągne to czego chce to znaczy że do końca życia mam jeśc tylko to co na diecie? NIE! Dieta to zbyt dużo powiedziane, dieta dla mnie to nauka dobrych nawyków żywieniowych których bede się trzymac ale nie mam zamiaru całe życie wegetować i tylko tego sie trzymac, mam prawo czasem "zaszaleć" ale raz nie zawsze:) i o tym musimy pamiętac.
Zdrowe jedzenie, zdrowe zycie to my nasza głowa i to co robimy z drobnymi odstępstwami:) plus zdrowy ruch.
Z jednej strony co to za różnica zamienic pieczywo jasne na ciemne, mięso wieprzowe na drobiowe, śmietane na jogurt i td i td lecz czy to przestępstwo czasem zjeść odwrotnie?:)
leon42
4 lipca 2014, 18:37Zmieniając system wyżywienia zmieniasz również swoje nawyki, wypracowujesz nowe, wchodzisz w nowy rytm i nie chcesz go zmieniać. Z pizzy i golonka rezygnuję nie że gdzieś w środku wiem, że chcę, a nie mogę. Rezygnuję, bo wiem co jest w środku golonka...:) Diety nie funkcjonują...:) Z drugiej strony jest lepiej zjeść coś co mi chodzi po głowie i mam na to smak, jak zaliczać paranoje....np. na punkcie golonka, uhhh
Agutka2014
4 lipca 2014, 21:06Golonka i pizza to był tylko przykład:):):) ja nie jadam golonki, pasztetów, kiełbast, kaszanki i td bo sie tego brzydze, to był tylko przykład do wyrażenia zdania i tego co myslę, nie napisałam nigdzie ze jem golonke :P
leon42
4 lipca 2014, 22:11Wiem, że to przykład...:) Chciałem tylko przekazać, że jest fundamentalna różnica pomiędzy dietą, a zmianą systemu wyżywienia np. weganie mają bardzo doniosłe cele i żyją z przekonania bez produktów zwierzęcych.:)
asia20051
4 lipca 2014, 18:26zgadzam się z Tobą można jeść wszystko, ale w rozsądnych ilościach i z głową :)
brukselka!
4 lipca 2014, 17:38I to mi się podoba! To jest właśnie zdrowe podejście do diety. Można jeść wszystko, trzeba robić to tylko z rozsądkiem. :) Ohhh, chciałabym to wcielić w życie. Żałuję tylko, że u mnie w domu jadło się zawsze duuuuużo i tłusto. Panierka to chleb powszedni. A przecież mięso można ugotować, upiec albo usmażyć na małej ilości tłuszczu. To samo ze słodkim. Dopiero niedawno zobaczyłam, jak wygląda jedzenie u innych ludzi. Np. że można zjeść jeden kawałek ciasta, a nie 4 od razu, że mięso jest ważne, ale warzywa powinny stanowić połowę porcji albo i więcej, itd. Wszystko byłoby łatwiejsze, a tak... :)
Agutka2014
4 lipca 2014, 17:44Ja np zawsze robie mielone bez panierki na diecie czy nie panierki brak bądz panierka z otrębów :P pycha:) dodatkowo robie kotlety w halogenie i widze jak tłuszcz je opuszcza:)