Jeszcze sobie własnie podjadam pół kajzereczki z sałatą i wędliną i to już raczej będzie koniec jedzenia na dziś:) Muszę dziś zrobić sobie tabele:) ale bardzo sie boje ze nie będzie tak jak chce. Dziś oczywiście będzie jeszcze ruch bo nawet jak nie wyjdziemy to znowu ponowne sprzatanie, odkurzanie, zmywanie podłogi:) robie to dość często minimum rano i wieczorem bo teraz nas duzo nie ma :) lubie wstac rano i miec czyste mieszkanko.
Gdy tak WAS czytam wzgledem mojej osoby tym bardziej wiem ze muszę się starac dla siebie i WAS, dajecie mi takiej siły że moja nijaka motywacja robi się juz spora:) Wiem że mi się uda bo jaki jest powód i argument aby miało sie nie udać? BRAK!