Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ojej/..... znowu zaspalam
23 lipca 2007
wczoraj przyszlam pozno z pracy i zasnelam gdzies po 2 wiec wiadomo ze ciezko bedzie mi stanac przed 6 zeby sie wyrobic do nastepnej pracy. obudzil mnie telefon przed 7. znajomi na mnie czekali zeby zabrac mnie do pracy. nie wiem co bym bez nich zrobila. pewnie bym do teraz spala. ahhh kurcze tego snu mi cholernie brakuje!. jesli chodzi o diete to wcale o ia nie dbam wiem ze to zle ale w koncu pracuje w restauracji i jedzenie mam za polowe ceny a tyle sie nabiegam ze trzeba cos jesc.wczoraj spobie pofolgowalam i o 9 zjadlam ciastko jablkowe z budyniem normalnie pycha uwielbam go. dzis na szczescie mam wolny wieczor wiec moze w koncu sie wyspie. buzka!
Karlanka
31 lipca 2007, 10:40Jak znam zycie to pewnie znów charujesz w pracy.... ODPOCZYNKU ŻYCZĘ.... Buziolka zaglądnji do mnie jak będziesz na Vitalce
dilmun
23 lipca 2007, 22:43Naprawdę bardzo zapracowana jesteś!!! Przy tym trybie życia chyba zadna dieta nie będzie Ci potrzebna... Uważaj na swoje zdrówko:)) Pozdrowienia, pa!!
magdunieq26
23 lipca 2007, 10:53rozumiem cię doskonale... jak pracowałam w USA na dwie zmiany, to marzyłam o wyspaniu się cały czas... mam nadzieję, że się wyśpisz nareszcie!!