koniec...mam dość...oczywiście dość diety, a nie dość jedzenia ;) mam ciagłą ochotę na jedzenie czegoś słodkiego... a to wszystko przez faceta oczywiście ;) to głupie tłumaczenie... no dobra... jakoś się trzymam... postaram się nie dac kaloriom... ale ile można :(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Persona
15 listopada 2006, 16:19mnie tez dzis doapdlo przygnebienie.Brak aktywnosci i zmian w moim zyciu to pewnie jeden powod,...ale najwazniejszy to ten,ze odkad jestem na diecie nei moge sobie pozwolic na wwszystkie przyjemnosci.Chodzi za mna wciaz ochota na slodycze,sama rozumiesz..poki co jestem silna,,ale czuje sie jak alkoholik lub narkoman na odwyku..Ja chce cos slodkiego!! Niestety,gdy moj mezczyznqa da mi popalic to rowniez szukam pocieszenia w slodyczach,Musze wyeliminowac te zgudbne nawyki..Pozdrawiam goraco.
ziabcia
15 listopada 2006, 12:41a moze zamaist słodkości jakiś jogurcik, albo owoce suszone-są słodkie a nie tak "szkodliwe" jak słodycze. Trzymaj się, nie mozemy zajadać smutków:( chociaz wiem że to trudne