Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powroty... ;-)
26 czerwca 2008
Tak dawno mnie tu nie było, że prawie zapomniałam hasło do mojego konta ;) I właściwie nic się przez ten czas nie zmieniło, wagowo oczywiście. Bałam się, że ta nieszczęsna dieta kopenhaska (na której zresztą nie wytrzymałam do końca, ale przeżyłam całe 10 dni!!!) przyniesie krótkotrwałe efekty, ale na szczęście obyło się bez efektu jo-jo. Tak sobie pomyślałam, że wakacje to dobry okres na zrzucenie jeszcze kilku kilogramów, ale jeszcze nie mam pomyśłu na jakąś konkretną dietkę, może mi coś Drogie Vitalijki podpowiecie?
dorianna1
5 lipca 2008, 17:29Jesteś kochana...Teraz jedynie co mi się przyda, to odrobina spokoju, wyciszenia się i przemyślenia...Odnośnie Twojej dietki, to na pewno sobie poradzisz - nawet nie masz nadwagi, więc wszystko dobrze.Wystarczy abyś racjonalnie jadła i ćwiczyła.BUZIAK:*
xxfallinggirlxxx
26 czerwca 2008, 21:331000 kcal jest najlepsza wedlug mnie ;)