od razu założyłam dresik i wyszłam na poranny jogging. było chłodno, już jesień daje o sobie zdecydowanie znać, ale za to świeciło słoneczko i kolorowe liście na drzewach wyglądały pięknie... aż chciało się zastanowić, co zrobić z tak dobrze rozpoczętym dniem... a tymczasem w domu czekało na mnie sprzątanie. kilka dni temu przeprowadziłam się do nowego mieszkanka i choć już większość rzeczy udało mi się poupychać, to jednak cały czas jest coś jeszcze do zrobienia... własnie zabrałam się za mycie podłóg. mam chwilkę czasu, bo czekam aż podłoga w pokoju wyschnie, ,żeby móc z powrotem wszystko poustawiać na swoich miejscach... a zaraz zabieram się znowu do działania... może wynagrodzę sobie to sprzątanie jakimś popołudniowym relaksem... może basen...
miłego dnia :)
szepczaca12
8 października 2011, 13:03O jaka pozytywna energia bije od twojego postu:) Tak trzymać:D