hej dziewczynki.
Dziś króciutko bo intensywny dzień za mną. Ważyłam się rano ponieważ równo za tydzień mam następna wizytę u tyczki - dietetyczki ;-) i jest następny spadek -0.3 po kilku dniach więc miło miło. Zobaczymy jak to będzie po świętach ;-)
Póki co byłam grzeczna dietowo na 95%, treningoss zaliczony, Sukces Chodaka. Co ciekawe robię go już któryś raz z rzędu i za każdym razem spoce się przy nim jakbym pierwszy raz go robiła.
Także mąż dojechał cały i zdrowy, dzień udany za mną, oby tylko waga dalej spadała byłoby najfajniej. A jutro wiadomo, dzień apetytu jak zawsze dzień po treningosie. Jakoś daję radę, ale muszę się pomeczyc.
Buziaki. Miłej nocki