Próbuję jeszcze raz. Znów wróciłam do wagi wyjściowej. Mam w głowie mętlik co dalej, jaką wybrać dietę, co jeść, a czego nie. To doprowadza mnie do deprechy, bo dochodzi do tego, że zastanawiam się czy mogę zjeść jabłko, czy ciemny chleb - przecież tam są węglowodany, a na diecie najlepiej jeść jak najwięcej białek! - PARANOJA!!! AGA.