Dawno nie pisałam.
Bo u mnie straszna kicha!!! Brak diety, brak ćwiczeń, waga 78,5 kg. Brak motywacji by nawyki żywieniowe zmienić na dłużej. Totalna beznadzieja!!! Chce mi sie wyć!!!
Dawno nie pisałam.
Bo u mnie straszna kicha!!! Brak diety, brak ćwiczeń, waga 78,5 kg. Brak motywacji by nawyki żywieniowe zmienić na dłużej. Totalna beznadzieja!!! Chce mi sie wyć!!!
gorgola
22 lipca 2009, 19:34...znowu i znowu aż do skutku!!! Ja też miałam wiele takich momentów gdy miałam już dosyć odchudzania, ale postanawiałam po kilku dniach obżarstwa wziąć się w ryzy. Najważniejsze to NIGDY się nie poddawać!!!:) Trzymam kciuki bo wiem że Ci się uda. Wściekłość na siebie to pierwszy krok do sukcesu:)
Zawzieta1987
22 lipca 2009, 16:10To już nie wyj,tylko się otrząśni,użalanie nad sobą nic nie da,wiem to po sobie.Od jakiegos czasu cały czas pozeram duze ilosci jedzenia i nic nie robie nie cwicze i wogóle ale dzis powiedziałam dość!!!Wkońcu jedzenie nie moze nami rzadzić. Uda Ci się zobaczysz:)Trzymam kciuki.
Integra
22 lipca 2009, 16:01no to wypłacz wszystkie te swoje smutki i złe myśli, a potem weź się w garść i nie daj się zwariować :) pomyśl na czym tobie zależy bo jeśli chcesz żyć długo i być zdrowa to czas najwyższy podwinąć rękawy i do dzieła na co czekasz :) czasami wystarczy po prostu chcieć :)
asik77
22 lipca 2009, 15:42Głowa do góry będzie dobrze u mnie też ostatnio było źle ale musimy żyć i przyjąć życie takim jaki jest.pozdrawiam i słoneczko znowu zaświeci dla nas:)
Schmetterling.sylwia
22 lipca 2009, 15:37Szkoda łez ! Ciesz się życiem a wtedy i łatwiej przyjdzie Tobie gubienie balastu. Im człowiek więcej myśli o diecie i ćwiczeniach tym gorzej mu idzie. Pozdrawiam i trzymam kciuki, Sylwia