Powracam do was kochane moje po długiej nieobecności z zapasem 7kg....których nie potrafie się pozbyć ...w żaden sposób...przytyłam po majowych problemach i jestem załamana!!!!Cały czas trzymam diete i nie ubywa nic cały czas bujam się między 65-66 kg i nie potrafie tego przeskoczyć nie wiedzieć dlaczego!!!!Jem 4-5 posiłków dziennie już w sumie od 2 lat nie jadam ziemniaków ani pieczonych mięs..w większości warzywa i gotowane mięso ..ciemnie pieczywo ..owoce ..chude sery i jogurty ..słodycze omijam wielkim kołem...zadko zdarzają mi się wpadki dietowe...raz czasem dwa razy w tyg. napije się piwa...poradzcie kochane co robić..ruch też cały czas jest przynajmniej godzinka dziennie!!!!Od dzisiaj znowu codziennie melduje co zjadłam i ile ćwiczyłam ....Trzymajcie za mnie kciuki musze pozbyć się tych kilogramów bo żle się z nimi czuje!!!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
karmelcia222
2 listopada 2011, 18:28myślę, że koleżanka ma rację i tabata to dobry pomysł, sama muszę spróbować!! Może zmień dietę na białkową i stosuj ją 2 tygodnie?? Powinno coś ruszyć!! pozdrawiam i trzymam kciuki
Perita
2 listopada 2011, 17:32Tak to już niestety jest, że nasz organizm szybko potrafi zaadaptować się do nowych warunków i po pewnym okresie odchudzania następuje zastój wagi. Spróbuj na 1 lub 2 tygodnie zrezygnować całkowicie z cukrów (owoce - fruktoza, jogurty - laktoza) i całkowicie z pieczywa. Jedz dużo produktów bogatych w białko i warzywa. I pij co najmniej 2L wody dziennie. Powinno ruszyć. Potem możesz wrócić to swojej diety. Tylko uważaj na owoce bo też są zdradliwe. Optymalna dawka 1-2 porcje dziennie. (bez bananów) Warto też przyglądnąć się Twoim ćwiczeniom. Godzina codziennie to dużo i powinno dawać efekty. Bardzo ważne jest jak się wykonuje ćwiczenia. Polecam interwały - najlepsze efekty.
Kayleigh4
2 listopada 2011, 17:30treningu tabata. http://www.youtube.com/watch?v=-RpXsRxhCWc&feature=related ćwiczysz 4 minuty dziennie, ale jest to bardzo wyczerpujący trening. Masz 20 sekund ćwiczeń, 10 odpoczynku , po czym robisz kolejne powtórzenia. Łącznie ma być ich 8. Taki trening podkręca metabolizm (nawet do 16 godzin potrafi) i ogólną wydolność organizmu. Tylko ostrzegam, bo na samym początku ciężko jest zrobić 8 powtórzeń ;) Ale to działa zdecydowanie lepiej niż trening cardio, od którego ja nie potrafiłam schudnąć, a przy tabacie schudłam jakieś 9 kg ;)