Dynię piekłam pokrojoną w kawałki (bez obierania bo hokkaido ma zajebiście mięciutką skórkę) oprószoną solą, papryką słodką, pieprzem , wymieszaną z talarkami czerwonej cebuli ( u mnie na jedną dynię jedna bardzo duża cebula czerwona) czosnkiem (ząbek lub dwa), oliwą , pieprzem i orzechami włoskimi (niekoniecznie ale u mnie mała garstka) . Wystarczy 180 stopni i termoobieg aż do zrumienienia.
Resztę dyni która mi została (może jakieś dwie szklanki na oko) zmiksowałam na w miarę jednolitą masę, z łyżeczką pasty z wędzonej chili (może być po prostu suche chili), czosnkiem dla zaostrzenia smaku (2 małe ząbki u mnie) i wymieszałam z zmielonymi orzechami włoskimi (pewnie jakieś 50-70 gram). Hokkaido jest, jak wiadomo, bardziej mączysta niż zwykła dynia, więc na pastę jak znalazł bo nie trzeba kombinować z zagęszczaniem, a jak wychodzi za gęsta można dodać oliwy lub wody. Wyszła pyszna, orzechowa i aromatyczna...
Polecam gorąco i ... już kombinuję, że wersję mniej orzechową ale za to z dodatkiem sera wykorzystam w najbliższym czasie jako farsz do ravioli...
karamija77
13 września 2013, 13:41kuźwa jak wyszło?? tak wyszło, że całą hokkaido z dodatkami zjadłam ja, no ja pierdzielę to mi tak smakowało, że się nie moglam powstrzymać, troszkę tylko Nikodemowi dałam spróbować haha
karamija77
12 września 2013, 17:08o matko właśnie mi się piecze to wszystko!
mimi123
22 sierpnia 2013, 22:46pysznosci
karamija77
22 sierpnia 2013, 20:30Mmmmniam
anpani
22 sierpnia 2013, 16:26Kocham dynię!!!!! Już jest? Dawno w sklepie nie byłam, a Twoja pasta jest dla mnie na górze listy rzeczy do wypróbowania! :- )
savelianka
22 sierpnia 2013, 15:16dynia,to moja miłość,a hokaido,to rozumiem jej odmiana?
Milenita
22 sierpnia 2013, 13:48brzmi pysznie. uwielbiam hokkaido, ze względu na tę oczywistą(brak obierania) zaletę! muszę przetestować :)
meartyna881008
22 sierpnia 2013, 13:32fajne przepisy, sprawdzę, bo u mnie tej dyni pod dostatkiem. Smaczny jest dżem cytrynowy lub pomarańczowy z dyni. Pozdrawiam.