To spaghetti robię bardzo podobnie jak Anka197999... różni nas chyba tylko wino ;) ale polecam spróbować w tej wersji bo wino i czosnek dodają boczniakom boskiego aromatu...
Paczka boczniaków (250 gr)
czosnek (dużo, u mnie prawie główka)
pęczek pietruszki
starty parmezan
3 żółtka
Kieliszek białego wytrawnego lub półwytrawnego wina
Paczka makaronu 500gr (spaghetti albo tagliatelle)
oliwa z oliwek
sól, pieprz
Gotujemy makaron (aldente ofkors) W tym samym czasie w wysokiej patelni smażymy pokrojone w paski boczniaki (na minimalnej ilości oliwy), solimy, pieprzymy zalewamy kieliszkiem wina i czekamy az płyn się zredukuje i jeszcze chwilę smażymy (przesuszamy) grzyby. Dodajemy przeciśnięty albo posiekany czosnek, smażymy chwilę i dodajemy makaron. Mieszamy, zdejmujemy z gazu i wlewamy żółtka (pamiętamy że nie zależy nam na jajecznicy tylko na wilgotnym sosie), posiekaną natkę pietruszki, parmezan i pieprz do smaku...Mieszamy i wpierdzielamy aż nam się uszy trzęsą...
Ja uwielbiam je w zestawieniu z rukolą i prażonymi pestkami dyni i słonecznika lub z sałatką z sałaty, pomarańczy, czerwonej cebuli i oliwy...
franczeska85
26 kwietnia 2012, 15:12Aż mi slinka pociekla :)))
laskotka7
21 kwietnia 2012, 22:38o fajny przepis bo odkąd nie robię panierek to nie bardzo wiem jak wykorzystać boczniaki :)