Po trudnych poczatkach wyglada na to ze jednak sie oplacalo. Jadlospis wyglada niesamowicie i nawet uwzgledniona jest czekolada!!!! Jeszcze nic nie zrobilam bo nie mialam czasu isc na zakupy ale juz nie moge sie doczekac. I ilosci chyba beda OK, i deserek po obiedzie...
Pierwszy tedzien bedzie taki dostosowawczy musze nowa rutyne wprowadzic i pelna para zaraz w poniedzialek (w tym tygodniu mam zaplanowany wyjazd i gotowanie odpada).
Dzisiaj na obiad makaron z truskawkami i migdalami, zaraz po grupie fitness. Uwielbiam!!! A jutro o 7 rano personal training