Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Jesus , ale dali mi wycisk na tych tańcach
5 września 2006
Nia no mokra wyszłam z tej sali. Facio zrobił z nas mokre kury....ale fajnie sie tanczyło, nawet nie wiem kiedy ta godzina mineła....po przyjezdzie zjadłam bananka i sałatke z pomidora( duzego) , ogórka i cebulki....chyba nie duzo
Czesc Agnieszka! Odpowiadam na Twoje pytanko które zadalas w pamietniczku mym:) Od czerwca zrzucilam ponad 10 kg. Jadlam 3 posilki dziennie. Rana herbatka+chrupkie pieczywo z chuda wedlina, na obiad najczesciej warzywka czasem piers z kurczaka gotowana, na kolacje po 17.00 jadlam np chudy twarozek. Jak najmniej weglowodanow i tłuszczu. A i malo cwiczylam bo jestem strasznym leniem:)
1Magdula
5 września 2006, 22:04
O depresji nie mówie bo niestety już w nią wpadłam.. ale pani pedegog mówi że napewno sobie z nia poradzimy.. po rozmowie z mia właśnie postanowiłam zacząc dokładnie od poczatku.. zakładając ze nic sie nie stało.. i jak było?.. dobrze..jest naprawde swietnie czuje ze sobie poradze.. co do docinkow to nigdy nie miałam z nimi problemów jakos nikt mi nie docina... na szczęscie ale jesli nawet to co do tego ze potrafie sobie z tym poradzic nie mam watpliwości.. dzięki ci bardzo za to co napisałaś to dla mniebardzo wazne naprawde:)..Buziaczki
lagrii888
5 września 2006, 21:41
Jakie tance????nic nie wiem.Dzieki za rady...bede przestrzegac moja gwiazdo.cmok
gibsztyk
5 września 2006, 22:34Czesc Agnieszka! Odpowiadam na Twoje pytanko które zadalas w pamietniczku mym:) Od czerwca zrzucilam ponad 10 kg. Jadlam 3 posilki dziennie. Rana herbatka+chrupkie pieczywo z chuda wedlina, na obiad najczesciej warzywka czasem piers z kurczaka gotowana, na kolacje po 17.00 jadlam np chudy twarozek. Jak najmniej weglowodanow i tłuszczu. A i malo cwiczylam bo jestem strasznym leniem:)
1Magdula
5 września 2006, 22:04O depresji nie mówie bo niestety już w nią wpadłam.. ale pani pedegog mówi że napewno sobie z nia poradzimy.. po rozmowie z mia właśnie postanowiłam zacząc dokładnie od poczatku.. zakładając ze nic sie nie stało.. i jak było?.. dobrze..jest naprawde swietnie czuje ze sobie poradze.. co do docinkow to nigdy nie miałam z nimi problemów jakos nikt mi nie docina... na szczęscie ale jesli nawet to co do tego ze potrafie sobie z tym poradzic nie mam watpliwości.. dzięki ci bardzo za to co napisałaś to dla mniebardzo wazne naprawde:)..Buziaczki
lagrii888
5 września 2006, 21:41Jakie tance????nic nie wiem.Dzieki za rady...bede przestrzegac moja gwiazdo.cmok