Praca dzisiaj mnie czeka, małe sprzątanko i nauka angielskiego.
Moje dzisiejsze menu:
snaidanko: serek Bieluch + pomidor
obiad: fasolka szparagowa ugotowana z marchewką, mała grahamka
kolacja: sałatka z sałaty lodowej, pomidora, ogórka i cebuli + sos z oliwy z oliwek i octu balsamicznego
malgosia1
14 października 2007, 23:17u mnie tez nie najlepiej, a urodziny moje wlasnie powitalam jak slon, a zakonczylam jak slon do kwadratu. Koniec z tym! Na jutro znow kupilam sobie wielka butle wody mineralnej. I mam nadzieje popijac w trakcie calego dnia. Moze wtedy nie bedzie mi sie tak chcialo zuc czegokolwiek szczekami... Zla jestem na siebie. Jeszcze dwa-trzy tygodnie temu na wadze bylo 51kg....
malgosia1
13 października 2007, 20:27Jak CI sie zyje? Gdzie sie podziewasz? Widze, ze tez Cie dawno nie bylo... Pozdrowionka!
c4linka
26 września 2007, 01:02Smakowite menu, az sie robie glodna, wiec chyba czas spac:D Juz kiedys pisalam, ze sliczna jestes, ale za kazdym razem jak widze Twoje zdjecie znowu chce to napisac:D Powodzenia w diecie i wogole:)
malgosia1
25 września 2007, 10:09Tez bym chciala pojechac w takie miejsce... A moze w styczniu poleciec gdzies, gdzie jest cieplo?
amellka25
24 września 2007, 08:49no niestety mamy poniedziałek-jak ja nie lubię tego dnia bo perspektywa całego tyg nie nastraja mnie radośnie:/// Pozdrawiam