Cześć!!!
Jak Wasze dietki??? U mnie jest dobrze!!! Dietkuję i ćwiczę. Biegam- na razie po około 2 km, bo na więcej jeszcze nie mam siły. Stepper przy bieganiu to po prostu wypoczynek. Wczoraj nawet mąż ze mną biegał. Rany!! Jaką ja przy nim mam słabą kondycję a on wcale nie ćwiczy i je co chce no i wiadomo jest szczupły. Ach!!! Jakie to niesprawiedliwe!!!!
Ogólnie jest dobrze! Wróciła motywacja, humor też dużo lepszy. Jest ok!!! Mam nadzieję że taki stan ducha utrzyma mi się dłużej, czego i Wam życzę!!! Całusy!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
pchlaszachrajka80
16 maja 2009, 09:20Witaj motywacjo!!! Gratuluje zaparcia do iegania, ja niestety nie mogę przekonać. Super!!\Pozdrawiam
bisuneh
15 maja 2009, 09:20:) a jak u Ciebie?
promyczekdori
15 maja 2009, 08:02ty masz takie wsparcie że nie jedna z nas morze o takim tylko pomarzyć ....świetnie że determinacja wróciła na miejsce teraz juz tylko bedzie dobrze pozdrawiam serdecznie
marzenie81
14 maja 2009, 09:21Ciesze się, ze motywacja do Ciebie wróciła :))Ja tez się zastanawiałam czy nie zaczać biegać. Jakieś kilka lat temu biegałam i to zima :). Wtedy schudłam sporo, a bynajmniej wszyscy mi tak mówili :)) Nie ważyłam się wtedy bo robiłam to tylko dla kondycji, ale teraz nie wiem czy znalazłabym na to czas skoro na steper nie zawsze go mam :( Z dietką... hmmm zbliża się @ i mam taki apetyt na słodkie, że szok i niestety nie zawsze wytrwam, a raczej częściej się poddaje, ale nic nie przytyłam. Ogólnie nie wiem czemu ja tak bardzo kiepsko spalam te kilogramy. Taką porcje ruchu jaką ostatnio sobie fundowałam... ale cóż tak chyba musi być, że mi to bardzo opornie idzie, ale sie nie poddam. Kiedyś schudnę :))
bisuneh
14 maja 2009, 08:53kiedys sie podjelam tego wyczynu ale wstyd mi bylo biegac niemal truchtem... pozniej to byl szybki spacer niczym chod chodziarzy :)