Dzisiaj pojezdzilam na rowerku z moimi skarbami no i sprzatanko gruntowne bylo w domu jeszcze w taki upal lalo sie ze mnie jak z prysznica ale to dobrze bo przynajmniej wypocilam organizm pozbylam sie troche wody i toksyn.
Ciesze sie ze wrescie zaczelam pisac a zarazem planowac to co zjadam. Niestety przytylam dlatego ze nie panowalam nad tym. Jadlam wieczorem wszystko co bylo w zasiegu wzroku i rak. A jak wstalam rano to czulam sie jak prosiak i znowu caly dzien nie jadlam a wieczorkiem uczta. Teraz jadam 2 sniadania i 4 posilki i czuje sie owiele lepiej. Pije duzo wody i juz widzialam na wadze efekty ale podziele sie dopiero na weekend moze tez chociaz 0,5 cm spadnie z brzuszka, zobaczymy.
pozdrawiam i dzieki za komentarze kazde mile widziane!!!!!!
inesiaa
7 sierpnia 2013, 22:50Fajnie, ze teraz tak jadasz, na pewno jest to zdrowsze, czekam z niecierpliwoscia na wazenie w weekend, a z ta moja slicznoscia to tak bym troche sie klocila hihi ale na pewno cos u mezusia w glowie sie dzieje, jakies podejrzenia na pewno;););) , pozdrawiam
Malinka38757
7 sierpnia 2013, 22:03Cześć:* zapisując codziennie swoje posiłki więc masz większą kontrolę nad tym co jesz:D życzę powodzenia i wytrwałości w dążeniu do celu:*